Prezes Polskiej Akademii Nauk prof. Michał Kleiber i szef rządowego zespołu, który ma objaśniać opinii publicznej raport komisji Jerzego Millera Maciej Lasek zapowiedzieli dziś, że nie dojdzie do spotkania z ekspertami, którzy współpracują z zespołem parlamentarnym. Obaj jako przyczynę tej decyzji podają wystąpienie prof. Jacka Rońdy. Naukowiec związany z zespołem Antoniego Macierewicza (PiS) przyznał w TV Trwam, że w publicznej wypowiedzi, powoływał się na nieistniejący dokument.
"Wiadomości" TVP 1 ujawniły, że prof. Michał Kleiber, który nawoływał do wspólnej konferencji naukowej zespołu rządowego i zespołu parlamentarnego Antoniego Macierewicza, zawiesił realizację swojego pomysłu.
- Znam prof. Rońdę od 40 lat, gdy byliśmy razem na studiach doktoranckich. Ale te jego wystąpienia nie mające charakteru naukowego są dla mnie bulwersujące a jego zachowanie naganne. W końcu moja decyzja (o zawieszenia konferencji naukowej zespołów smoleńskich-przyp. red.) była spowodowana m.in. jego działaniem – stwierdził Kleiber w TVP Info.
Zadeklarował jednocześnie, że jego misja jest zawieszona i może do niej wrócić. - Dzisiaj stwierdziłem, że te emocje nie pozwalają na przeprowadzenie merytorycznej rozmowy. Ona nas nie ominie i jestem przekonany, że to tego pomysłu wrócimy. Mam tylko nadzieję, że jak najszybciej - ocenił.
Lasek: Nie ma miejsca na jakąkolwiek z nim polemikę
Kilka godzin wcześniej gościem tej samej stacji był Lasek. – Zespół parlamentarny i jego eksperci skompromitowali się w ostatnich tygodniach i tutaj już nie ma miejsca na jakąkolwiek z nim polemikę – mówił Lasek.