Izrael musi się zmienić

- Tym razem to nie do nas, lecz do Izraela ma zastrzeżenia społeczność międzynarodowa – mówi „Rz" minister spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej, Rijad al-Maliki.

Publikacja: 28.11.2013 12:00

Rijad al-Malki

Rijad al-Malki

Foto: AFP

Co można powiedzieć o negocjacjach izraelsko- -palestyńskich cztery miesiące po tym, jak się zaczęły?

Rijad al-Malki

: Że wciąż wierzymy w możliwość zawarcia porozumienia... Choć Izrael je podkopuje, ogłaszając decyzje o budowie dziesiątek tysięcy domów dla żydowskich osadników na terytoriach okupowanych. Cóż z tego, że przy stole negocjacyjnym staramy się budować zaufanie, skoro te decyzje podkopują proces, którego celem ma być zakończenie okupacji i powstanie dwóch państw?

To zaskakujące nie tylko dla Palestyńczyków, ale i dla USA oraz całej społeczności międzynarodowej. Czasem zastanawiamy się, czego Izrael tak naprawdę chce.

I gdzie upatruje pan szansy na wyjście z tego impasu?

Przede wszystkim po raz pierwszy mamy w USA administrację, której aż tak bardzo zależy na znalezieniu rozwiązania. W rozmowy osobiście zaangażowany jest prezydent Barack Obama i szef jego dyplomacji John Kerry, który w tym roku przyjeżdżał na rozmowy tak wiele razy, że chyba pobił już w tej materii rekordy wszystkich swoich poprzedników.

Właśnie z tego powodu może to być dla nas ostatnia szansa na znalezienie rozwiązania na drodze mediacji. Jeśli Kerry'emu się nie uda, to kto po nim będzie miał odwagę powiedzieć, że chce choćby próbować? Moim zdaniem nikogo takiego już więcej nie będzie.

Wierzymy, że można się porozumieć z państwem żydowskim

Strona palestyńska okazuje gotowość do szukania kompromisów i na razie nie słyszymy słowa krytyki pod swoim adresem z Waszyngtonu ani od innych państw społeczności międzynarodowej.

A jeśli rozmowy zakończą się fiaskiem, jaki jest plan B?

Nawet jeśli go mamy, z całą pewnością nie ogłosilibyśmy go teraz, gdy trwają negocjacje i nie znaleźliśmy się w miejscu, z którego nie ma odwrotu. John Kerry nie ogłosił jeszcze „poniosłem klęskę, wracam do domu". Wciąż zostało nam pięć miesięcy na rozmowy. Amerykanom też zależy na tym, by zakończyły się sukcesem, bo jeśli tak się nie stanie, oni również zawiozą tę porażkę do domu.

Nie obawia się pan, że Waszyngton po tym, jak podpisano umowę o zawieszeniu irańskiego programu atomowego i ma już swój wielki bliskowschodni sukces na koncie, nie będzie aż tak bardzo parł ku porozumieniu między Izraelem a Palestyńczykami?

Absolutnie nie. Jestem o tym przekonany.

Od 1 stycznia Unia Europejska zamyka kurek z funduszami, m.in. dla naukowców działających na terytoriach okupowanych. Oczekujecie kolejnych takich kroków?

Nie wzywaliśmy do międzynarodowych sankcji wobec Izraela ani do bojkotowania go. Z prostego powodu: nie było to uczciwe w czasie, gdy trwają negocjacje. Poza tym nie leży to w naszym interesie, bo gdy rozmowy się skończą, będziemy musieli żyć razem. Jest jednak zasadnicza różnica między Izraelem a terytoriami okupowanymi. Ponieważ zgodnie z prawem międzynarodowym osadnictwo jest nielegalne, tak samo nielegalne są wytwarzane tam produkty. Zależy nam na tym, by społeczność międzynarodowa wysłała czytelny sygnał, że uważa osadnictwo za nielegalne. Unijne sankcje dotyczące dotacji naukowych są właśnie takim sygnałem.

Chcecie, żeby było ich więcej?

Na razie jestem usatysfakcjonowany tym, że czyni to UE i sygnał ten dociera do Izraela i do izraelskiej opinii publicznej. Oznacza to, że Izrael nie może stać ponad prawem międzynarodowym. To wszystko. Dla mnie to bardzo ważne. A sankcje? Wcześniej czy później czeka nas współpraca, m.in. w kwestiach związanych z bezpieczeństwem czy zarządzaniem zasobami wody. Bez tego nie damy sobie rady. Ani my, ani oni.

Co można powiedzieć o negocjacjach izraelsko- -palestyńskich cztery miesiące po tym, jak się zaczęły?

Rijad al-Malki

Pozostało 97% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!