Kluczem do wzrostu wydobycia było uruchomienie kopalni Lubiatów i eksploatacja złoża Skarv na norweskim szelfie kontynentalnym. Wydobycie ropy naftowej i kondensatu wzrosło ponad dwukrotnie – do 1,1 mln ton w 2013 roku przy 492 tys. ton w roku 2012. Wydobycie gazu ziemnego w przeliczeniu na gaz wysokometanowy wzrosło z 4,3 do 4,6 mld m3. PGNiG zwiększył też roczne przychody o 12 proc., czyli do ponad 32 mld zł. Wynik EBITDA wyniósł 5,6 mld zł, czyli o 22 proc. więcej niż w roku 2012.
– Największy udział w zysku EBITDA, na poziomie 60 proc., ma segment poszukiwania i wydobycia, w który zamierzamy inwestować zarówno w kraju, jak i za granicą, m.in. rozwijając projekt norweski. Restrukturyzujemy segment dystrybucji, tak, by w przyszłości pomagał generować wyższy wynik EBITDA i miał w nim większy udział – mówi Mariusz Zawisza, prezes PGNiG.
Szef grupy uważa też, że system wsparcia wytwarzania w kogeneracji, czyli czerwone certyfikaty, poprawiłby sytuację tego segmentu. Dodał też, że segment obrotu i magazynowania zanotował ujemną marżę, -2 proc. na gazie wysokometanowym.
W IV kwartale 2013 roku grupa zanotowała stratę 162 mln zł netto wobec 2,117 mln zł zysku rok wcześniej. Tegoroczna zima była wyjątkowo łagodna i segment dystrybucji zanotował spadek wolumenów na poziomie 15 proc.