– Wysokie magazyny to przede wszystkim efekt pogody, która jest nieprzewidywalna. W związku z tym spółka się zabezpieczyła. Patrząc więc dziś na narastające zagrożenia ze wschodu, wiemy, że możemy spać spokojnie – mówi Andrzej Szczęśniak.
Ilość gazu w magazynach nie będzie mieć za to żadnego wpływu na taryfy.
– Taryfy są tak ustalane, żeby PGNiG sprzedało gaz jak najtaniej. To cel polityczny i efekt obietnic wobec wyborców. Prowadzi to do tego, że firma zarabia na wydobyciu ropy naftowej, a dokłada do sprzedaży gazu. To chora sytuacja, zagrożeniem dla PGNiG mogą okazać się większe spadki cen ropy naftowej – mówi ekspert.
Same Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo jest w lepszej kondycji niż w ubiegłym roku. Ten rok ma być dla spółki stabilny.