Czy ktoś jeszcze odpowie za Olewnika

Państwo W Państwie. 14 lat po głośnym uprowadzeniu winni zaniedbań w śledztwie wciąż nie zostali ukarani. Za to ścigana jest rodzina.

Publikacja: 28.03.2014 00:11

Czy to się zmieni? Na to pytanie spróbują odpowiedzieć reporterzy programu „Państwo w państwie" w Polsacie.

Bogdan Borkowski, pełnomocnik rodziny porwanego Krzysztofa Olewnika, przypomina, że przeciwko jego ojcu Włodzimierzowi toczyło się postępowanie karne w sprawie  naruszenia nietykalności prokuratora. Umorzono je, ale wciąż toczy się inne – o nielegalne posiadanie broni. – Można odnieść wrażenie, że to są największe sukcesy  obecnych śledztw – mówi mec. Borkowski.

Włodzimierz Olewnik przypomni z kolei w programie dziwny wątek uniewinnienia dwóch policjantów ze specgrupy wyjaśniającej porwanie. Byli oskarżeni o niedopełnienie obowiązków, czym mogli się przyczynić do śmierci Krzysztofa (zabitego przez porywaczy w 2003 r.).

Prokuratura przekazała do sądu notatkę, która miała wskazywać, że to sam Włodzimierz Olewnik utrudniał pracę policjantom. Ten zapewnia, że organy ścigania próbują odpowiedzialność za fiasko śledztwa przerzucić na rodzinę porwanego.

Teraz wystąpił do Prokuratury Generalnej i do Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku o udostępnienie mu owej notatki.

Dlaczego obaj funkcjonariusze zostali uniewinnieni? – Nastąpiło przedawnienie karalności. Sąd analizował również materiał dowodowy dotyczący winy policjantów  i wskazał przede wszystkim na błędną kwalifikację prawną zarzucanych im czynów – tłumaczy Joanna Kasicka, rzecznik płockiego sądu, który zajmował się sprawą policjantów.

Sędzia Kasicka podkreśla, że umyślności ich działania się nie dopatrzono, natomiast analizowano, czy można było zarzucić im działanie w ramach winy nieumyślnej. Jednak ani niedbalstwa, ani lekkomyślności nie stwierdzono.

Od tego wyroku odwołała się gdańska prokuratura, a teraz także rodzina Olewników.

– Jeśli nie zostaną rozliczeni policjanci i prokuratorzy za to, co w tej sprawie zrobili, to nikt nie będzie mógł czuć się w tym kraju bezpiecznie. W tej sprawie jest wiele osób, które nie poniosły konsekwencji – mówi Danuta Olewnik-Cieplińska, siostra Krzysztofa.

Dodaje, że nie wątpliwości, iż śledztwo prowadzone było zarówno przez policjantów, jak i przez prokuraturę fatalnie.  Toczy się, z kilkuletnią przerwą, od 2001 roku. Czy nie za długo?

– Kodeks postępowania karnego określa, że śledztwo powinno toczyć się tak długo, jak jest to wymagane i potrzebne – tłumaczy Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.

Krzysztof Olewnik, syn biznesmena z branży mięsnej, został porwany w październiku 2001 r. Mimo że rodzina zapłaciła okup, został zabity. Z 12 oskarżonych dwóch skazano na dożywocie, pozostałych na wyroki od 3 do 15 lat więzienia, a jednego uniewinniono. Trzech, w tym zabójcy Krzysztofa, popełniło w więzieniu samobójstwo.

Czy to się zmieni? Na to pytanie spróbują odpowiedzieć reporterzy programu „Państwo w państwie" w Polsacie.

Bogdan Borkowski, pełnomocnik rodziny porwanego Krzysztofa Olewnika, przypomina, że przeciwko jego ojcu Włodzimierzowi toczyło się postępowanie karne w sprawie  naruszenia nietykalności prokuratora. Umorzono je, ale wciąż toczy się inne – o nielegalne posiadanie broni. – Można odnieść wrażenie, że to są największe sukcesy  obecnych śledztw – mówi mec. Borkowski.

Pozostało 84% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!