Katastrofa MH17: Holendrzy opublikowali raport

Uderzenie „wielu obiektów z zewnątrz” było przyczyną upadku 17 lipca malezyjskiego boeinga w okolicach Doniecka.

Aktualizacja: 09.09.2014 22:03 Publikacja: 09.09.2014 20:54

Katastrofa MH17: Holendrzy opublikowali raport

Foto: AFP

„Ułożenie szczątków na ziemi sugeruje, że samolot rozpadł się jeszcze w powietrzu" – napisał we wstępnym raporcie holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa (Onderzoeksraad Voor Veiligheid) badający katastrofę.

Samolot lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur w  Malezji runął na ziemię na tereny opanowane przez rosyjskich separatystów.  Zginęło 283 pasażerów i 15 członków załogi.

Zarówno rejon katastrofy, jak i towarzyszące jej okoliczności sprawiły, że wielu polityków i ekspertów od razu oświadczyło, że pasażerski samolot został zestrzelony przez separatystów z rosyjskiej broni przeciwlotniczej. Jednak wstępny raport holenderskiego urzędu stwierdza jedynie, że „wiele wysokoenergetycznych obiektów" doprowadziło do zniszczenia kadłuba maszyny w trakcie lotu, nie określając, skąd się one wzięły. Pełny raport powinien zostać opublikowany latem przyszłego roku.

Badania przyczyn utrudnia to, że rejon katastrofy – zaraz po upadku samolotu – stał się miejscem ciężkich walk między separatystami a oddziałami ukraińskimi. Utrzymali go Rosjanie, ale był ostrzeliwany przez ich artylerię, co dodatkowo komplikowało śledztwo.

W dwa dni po katastrofie Moskwa oświadczyła, że boeing został zestrzelony przez armię ukraińską, a ponadto pasażerski samolot był śledzony przez wojskowe Su-25. Z kolei Kijów i przedstawiciele Zachodu uważają, że boeinga trafiono rosyjską rakietą z systemu przeciwlotniczego Buk. Zachodnim i rosyjskim dziennikarzom udało się zidentyfikować taki zestaw, przywieziony przez rosyjską granicę rankiem w dniu katastrofy do miasteczka Snieżnoje w Donbasie. Stamtąd strzelał do samolotu. Rakiety należały do rosyjskiej 53. rakietowej brygady przeciwlotniczej z Kurska.

Jednocześnie w drugiej połowie lipca zniknął Igor Bezler (znany pod pseudonimem „Bies"), oficer rosyjskiej armii, który dowodził oddziałami separatystów w rejonie upadku samolotu. Według ukraińskiego wywiadu na początku sierpnia uciekł z Ukrainy i przebywał w moskiewskiej siedzibie GRU (rosyjskiego wywiadu wojskowego). Nie wiadomo, co się z nim dalej stało.

„Ułożenie szczątków na ziemi sugeruje, że samolot rozpadł się jeszcze w powietrzu" – napisał we wstępnym raporcie holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa (Onderzoeksraad Voor Veiligheid) badający katastrofę.

Samolot lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur w  Malezji runął na ziemię na tereny opanowane przez rosyjskich separatystów.  Zginęło 283 pasażerów i 15 członków załogi.

Pozostało 80% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!