Prezydencki wniosek w sprawie uzyskania "authorization of use of military force" (AUMF) ogranicza czas trwania działań przeciwko IS do trzech lat. Co ciekawe projekt uchwały wyklucza udział wojska w walkach lądowych i znosi obowiązywanie wydanej w 2002 roku zgody na jego użycie w wojnie z Irakiem.

Warto przypomnieć, że pod koniec stycznia rzecznik Pentagonu John Kirby powiedział, że nie jest możliwe, aby określić datę zwycięstwa nad ekstremistami z Państwa Islamskiego, a walka z nimi może potrwać od 3 do 5 lat. Kirby podkreślił również, że zwycięstwo w aspekcie ideologicznym będzie równie ważne jak to militarne. Według CIA liczebność IS to około 30 tysięcy islamistów.

Naloty koalicji rozpoczęły się 8 sierpnia w Iraku i 23 września w Syrii ubiegłego roku. Biorą w nich udział siły powietrzne USA, Belgii, Kanady, Danii, Francji, Holandii, Wielkiej Brytanii, a nawet Australii. Według Obamy koalicja wykonała już ponad 2 tysiące nalotów.

Z kolei doradca rządu RFN, specjalista ds. Bliskiego Wschodu - Volker Perthes - uważa, że nie da się pokonać Państwa Islamskiego atakami z powietrza. W rozmowie z Deutsche Welle Perthes zauważa, że 5 tys. zrzuconych bomb w Syrii i Iraku nie spowodowało przełomu w walce z IS.