Ukraina łapie oddech

Od niedzieli działa w Donbasie mają milczeć. A Zachód uratował kraj przed bankructwem.

Aktualizacja: 12.02.2015 19:45 Publikacja: 12.02.2015 18:57

W tym saloniku w Pałacu Niepodległości w Mińsku przywódcy Rosji, Francji, Niemiec i Ukrainy negocjow

W tym saloniku w Pałacu Niepodległości w Mińsku przywódcy Rosji, Francji, Niemiec i Ukrainy negocjowali 17 godzin

Foto: AFP

– Pojawiła się iskierka nadziei, ale jeszcze bardzo dużo zostało do zrobienia – powiedziała po 17-godzinnych, morderczych negocjacjach w białoruskiej stolicy kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Euforii nie ma, bo uzgodnione przez przywódców Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy porozumienie jest pełne pułapek. Zakłada, że do końca roku zostanie przyjęta nowa, ukraińska konstytucja, której fundamentem będzie decentralizacja kraju. Kijów ma też uzgodnić z separatystami specjalny status dla regionów donieckiego i ługańskiego. Kreml chce w ten sposób sparaliżować kraj i zapobiec jego integracji z Zachodem.

Prezydent Ukrainy zobowiązał się też do wznowienia wypłat pensji, emerytur i innych świadczeń dla mieszkańców terenów pod kontrolą separatystów. W zamian Ukraina ma później odzyskać kontrolę nad granicą między Rosją a Doniecką i Ługańską Republiką Ludową. Jednak ani jedno, ani drugie nie wydaje się realne. Podobnie jak przeprowadzenie w obu samozwańczych państewkach „wyborów zgodnych z ukraińskim prawem".

– Na Ukrainie nikt nie wierzy, że Putin dotrzyma słowa. Poroszenko podpisał ten dokument, aby zyskać na czasie – mówi „Rz" Ołeh Rybaczuk, były wicepremier Ukrainy.

Najtrudniejsze zobowiązania mają zostać wypełnione dopiero pod koniec roku. Ale już w niedzielę ma obowiązywać zawieszenie broni w Donbasie.

– Nie wiemy, czy ten plan się powiedzie, ale alternatywa była jasna: wojna totalna – przekonuje prezydent Francji François Hollande. A jego współpracownicy dodają: – Ukraińska armia nie mogła się obronić przed rosyjską ofensywą.

Zachód na razie uratował także Ukrainę przed inną katastrofą: finansową. Gdy ogłaszano porozumienie w Mińsku, w Brukseli szefowa MFW Christine Lagarde ujawniła nowy plan pomocy wart 17,5 mld dol. Bez tego kraj zapewne zbankrutowałby w ciągu kilku dni.

– Teoretycznie obie sprawy nie są związane, ale bez umowy z Mińska Poroszenko nie dostałby pomocy. Teraz ma i czas, i pieniądze, aby wreszcie przeprowadzić poważne reformy. Jeśli to zrobi, jesienią Ukraina przystąpi do rozgrywki z Putinem ze znacznie mocniejszej pozycji – mówi Rybaczuk.

Ale i Putin w Mińsku zyskał wiele. Oddalił ryzyko uruchomienia przez USA dostaw broni dla Ukrainy i zaostrzenia sankcji przez Unię. Moskwa może też liczyć na zniesienie przez UE w lipcu najważniejszych restrykcji, a być może i na wzrost cen ropy. Jeśli te rachuby się spełnią, do nowej rozgrywki z Ukrainą także Rosja przystąpi w dobrej formie.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!