Nie dla większej władzy prezydenta

Połowa społeczeństwa zgodziłaby się na ograniczenie kompetencji głowy państwa i wzmocnienie pozycji premiera.

Aktualizacja: 07.05.2008 11:27 Publikacja: 07.05.2008 05:32

Prezydent RP Lech Kaczyński

Prezydent RP Lech Kaczyński

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Dyskusja o ewentualnej zmianie konstytucji nabiera rumieńców. Premier Donald Tusk po raz kolejny powtórzył, że w Polsce potrzeba czytelnego systemu sprawowania władzy. Nie podoba mu się układ, w którym prezydent z jednego obozu politycznego może szachować rząd z innej opcji politycznej, odmawiając podpisania ważnych ustaw. Według lidera PO należy to zmienić – rządzić powinien albo prezydent, albo premier.

Szef rządu już zapowiedział rozpoczęcie dyskusji o zmianie konstytucji, choć o porozumienie w tej sprawie ponad podziałami politycznymi nie będzie łatwo. A co na ten temat sądzą Polacy?

Z sondażu „Rzeczpospolitej” wynika, że przez 18 lat funkcjonowania dwóch ośrodków władzy wykonawczej przyzwyczailiśmy się do tego niezbyt czytelnego układu sił na scenie politycznej. Nie chcemy przyznać więcej kompetencji głowie państwa, aby to ona była silnym ośrodkiem władzy.Z drugiej strony Polacy nie chcą się rozstać z przywilejem wybierania lokatora Pałacu Prezydenckiego.

Aż 85 procent badanych chce utrzymania powszechnych wyborów prezydenckich. Tylko 12 procent z nas zgodziłoby się, aby to parlament wybierał głowę państwa. W wolnej Polsce po wyborach w 1989 roku miało to miejsce tylko raz – gdy Zgromadzenie Narodowe wybrało na prezydenta generała Wojciecha Jaruzelskiego.

– Ludzie chcą mieć poczucie wpływu na rzeczywistość – komentuje wyniki sondażu Artur Wołek, politolog konstytucjonalista z PAN i Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu. – Mogą wybrać na prezydenta tego pana z brzuszkiem lub tego z wąsikiem, a później zrzucić na niego winę za ewentualne niepowodzenia.

Według politologa gdy się raz da ludziom prawo wybierania w wyborach powszechnych, to już nie można im tego przywileju odebrać. – W każdym razie nie słyszałem o takim przypadku, żeby gdziekolwiek na świecie wybory powszechne zamieniono na wybory pośrednie – mówi Wołek. – A skoro prezydent ma za sobą kilka milionów wyborców, to nic dziwnego, że rozpycha się na scenie politycznej.

Dwie trzecie ankietowanych przez GfK Polonia nie zgodziłoby się na odebranie uprawnień premierowi, aby wzmocnić władzę prezydenta. Chętniej przystalibyśmy na sytuację odwrotną – czyli na okrojenie kompetencji prezydenta i wzmocnienie rządu. Za taką zmianą opowiada się co drugi Polak. Ale 44 procent respondentów jest przeciwnego zdania. Trzy czwarte Polaków – 74 procent – uważa też, że prezydent powinien zachować prawo do wetowania ustaw. Przeciwnego zdania jest 20 procent badanych przez GfK Polonia.

Zdaniem Wołka to jest efekt propagandy ostatnich dziesięciu lat. – Skoro przez lata wbijano nam do głowy, że konstytucja jest osiągnięciem całego narodu, a prezydent powinien spełniać rolę kontrolera rządu, to trudno, żeby obywatele nagle zaczęli uważać inaczej – mówi politolog.

Zauważa, że Polacy – opowiadając się za zachowaniem status quo – wykazali się realizmem.

– Nie ma przecież w tej chwili szans na przeprowadzenie ustrojowych zmian – twierdzi Wołek. – Konstytucję można było zmienić w 2005 roku, gdyby udało się zrealizować projekt wspólnych rządów PO – PiS. Teraz trzeba czekać na kolejny sprzyjający splot okoliczności.

Telefoniczny sondaż zrealizowała GfK Polonia 6 maja na 500-osobowej próbie Polaków.

Poseł PO Jarosław Gowin chciałby wprowadzić w Polsce system kanclerski. Jego zdaniem prezydenta mógłby wybierać parlament, a uprawnienia głowy państwa powinny być ograniczone do funkcji reprezentacyjnych. Według posła PO prawo wetowania ustaw przez prezydenta jest jednym z najbardziej bezsensownych rozwiązań, bo „paraliżuje proces rządzenia”. Gowin pozostawiłby prezydentowi wyłącznie prawo odsyłania ustaw do Trybunału Konstytucyjnego.

Tymczasem szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski twierdzi, że w partii nie przesądzono, czy należy wprowadzić w Polsce system kanclerski. Chlebowski opowiada się za wyłanianiem prezydenta w wyborach powszechnych. Nie odebrałby głowie państwa prawa weta, ale ograniczyłby jego stosowanie, tak by prezydent nie mógł blokować reform. Szef Klubu PO uważa, że należy się zastanowić, czy prezydent powinien mianować ambasadorów i zachować tytuł zwierzchnika sił zbrojnych. Na tym tle dochodziło do konfliktów między kancelariami Prezydenta i Premiera.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

e.olczyk@rp.pl

Dyskusja o ewentualnej zmianie konstytucji nabiera rumieńców. Premier Donald Tusk po raz kolejny powtórzył, że w Polsce potrzeba czytelnego systemu sprawowania władzy. Nie podoba mu się układ, w którym prezydent z jednego obozu politycznego może szachować rząd z innej opcji politycznej, odmawiając podpisania ważnych ustaw. Według lidera PO należy to zmienić – rządzić powinien albo prezydent, albo premier.

Szef rządu już zapowiedział rozpoczęcie dyskusji o zmianie konstytucji, choć o porozumienie w tej sprawie ponad podziałami politycznymi nie będzie łatwo. A co na ten temat sądzą Polacy?

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!