Dyskusja o ewentualnej zmianie konstytucji nabiera rumieńców. Premier Donald Tusk po raz kolejny powtórzył, że w Polsce potrzeba czytelnego systemu sprawowania władzy. Nie podoba mu się układ, w którym prezydent z jednego obozu politycznego może szachować rząd z innej opcji politycznej, odmawiając podpisania ważnych ustaw. Według lidera PO należy to zmienić – rządzić powinien albo prezydent, albo premier.
Szef rządu już zapowiedział rozpoczęcie dyskusji o zmianie konstytucji, choć o porozumienie w tej sprawie ponad podziałami politycznymi nie będzie łatwo. A co na ten temat sądzą Polacy?
Z sondażu „Rzeczpospolitej” wynika, że przez 18 lat funkcjonowania dwóch ośrodków władzy wykonawczej przyzwyczailiśmy się do tego niezbyt czytelnego układu sił na scenie politycznej. Nie chcemy przyznać więcej kompetencji głowie państwa, aby to ona była silnym ośrodkiem władzy.Z drugiej strony Polacy nie chcą się rozstać z przywilejem wybierania lokatora Pałacu Prezydenckiego.
Aż 85 procent badanych chce utrzymania powszechnych wyborów prezydenckich. Tylko 12 procent z nas zgodziłoby się, aby to parlament wybierał głowę państwa. W wolnej Polsce po wyborach w 1989 roku miało to miejsce tylko raz – gdy Zgromadzenie Narodowe wybrało na prezydenta generała Wojciecha Jaruzelskiego.
– Ludzie chcą mieć poczucie wpływu na rzeczywistość – komentuje wyniki sondażu Artur Wołek, politolog konstytucjonalista z PAN i Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu. – Mogą wybrać na prezydenta tego pana z brzuszkiem lub tego z wąsikiem, a później zrzucić na niego winę za ewentualne niepowodzenia.