Długi spacer z klucznikiem

W Dniepropietrowsku gotowy jest już stadion na Euro 2012. Nowoczesny i dużo tańszy niż budowane w Polsce

Aktualizacja: 21.10.2008 12:46 Publikacja: 21.10.2008 02:24

Na otwarcie stadionu przygotowano efektowne pokazy

Na otwarcie stadionu przygotowano efektowne pokazy

Foto: Forum

W Warszawie pierwsze spychacze i koparki wjechały na plac budowy Stadionu Narodowego. W Kijowie ekipy rozbiórkowe wyburzają blokujące przebudowę Stadionu Olimpijskiego centrum handlowe, a w Dniepropietrowsku kibice przeżywają zmagania FC Dnipro na nowym klubowym stadionie – pierwszym gotowym obiekcie, na którym będą rozgrywane mecze finałów Euro 2012.

[srodtytul]Widok na Euro[/srodtytul]

Otwarty 14 września stadion FC Dnipro stoi w centrum miasta. Ostatnio byłem tu wiosną, teraz z trudem poznaję to miejsce. Obok wejścia dla zawodników i oficjeli robotnicy kończą właśnie budowę apartamentowca.

„Zamieszkaj z widokiem na Euro” – zachęca wielka płachta reklamy. Dziurawe jeszcze kilka miesięcy temu otaczające obiekt drogi dziś są równe jak stół, prowadząca od strony skweru Lenina na plac przed głównym wejściem zapyziała uliczka zmieniła się w malowniczą aleję, a na trawniku wzdłuż stadionowego ogrodzenia jaśnieją szarobeżową korą świeżo posadzone platany.

– Architekci zaprojektowali go na wzór stadionu Borussii w Mönchengladbach – mówi Jurij ze służby prasowej klubu, czekający na mnie przy strzeżonej przez ochroniarzy bramie stadionu.

Odprowadzani znudzonym wzrokiem panów w mundurach idziemy przez wielki parking. W klubowym budynku czeka na nas dozorca. W obu rękach trzyma potężne pęki kluczy.

– Co chcesz zobaczyć? – pyta.

– Jak to co? Wszystko co się da – odpowiadam bez wahania.

– No to czeka nas długi spacer. Tu jest 150 pomieszczeń – śmieje się klucznik.

Na pierwszy ogień idą pomieszczenia dla zawodników. Sauna czy gabinety masażystów to norma. W Dniepropietrowsku oprócz tradycyjnych gabinetów odnowy na zawodników czeka też wyłożony biało-błękitno-niebieską (to kolory FK Dnipro) mozaiką basen.

Trochę zaskakuje mnie wyjście na płytę stadionu. Niepozorny korytarzyk zupełnie nie przypomina tego, co wiele razy widziałem w telewizorze.

[srodtytul]Na biało i na niebiesko[/srodtytul]

Drugi raz w życiu jestem na płycie boiska. Pierwszym był Stadion Dziesięciolecia, który zwiedziłem jeszcze w podstawówce. Pamiętam respekt, jaki budziły we mnie wnoszące się wysoko ciemne, martwe trybuny warszawskiego olbrzyma.

W porównaniu z nim Arena Dnipro to boisko niemalże podwórkowe. Miejsca kibiców – tysiące plastikowych niebieskich krzesełek – wydają się być na wyciągnięcie ręki. Próbuję wyobrazić sobie, jak czują się tu piłkarze, i wychodzi mi, że mecze tutaj to bardziej towarzyskie spotkanie drużyn z kibicami niż dostojne sportowe widowisko.

[wyimek]Dziurawe jeszcze kilka miesięcy temu otaczające stadion drogi dziś są równe jak stół. Zapyziała uliczka zmieniła się w malowniczą aleję[/wyimek]Klub zadbał o wychowanie swoich fanów. Trybuna dla VIP-ów i mediów mieni się kolorami – nad lożami zainstalowano wielkie plansze z fotografiami najlepszych piłkarzy i ujęciami z najsłynniejszych spotkań FC Dnipro. Doskonale widać je nawet z najdalszych zakątków trybun dla zwykłych kibiców.

Pora pozwiedzać i tę zamkniętą dla śmiertelników część stadionu. Wchodzimy na piętro. Tuż za plecami miękkich foteli VIP-ów kryje się wielka sala restauracyjna. Potraw w czasie bankietów nie zabraknie – lśniąca stalą kuchnia bez trudu poradzi sobie z obsługą nawet kilkuset gości.

[srodtytul]Dwa telebimy[/srodtytul]

Poniżej ciągną się rzędy specjalnych foteli z rozkładanymi stolikami – to strefa dla dziennikarzy prasowych.

Ostatnie piętro zajmuje rząd przeszklonych kabin komentatorów radiowych i telewizyjnych. Największa z nich to reżyserka – królestwo spikera i klubowej ekipy telewizyjnej odpowiedzialnej za obsługę dwóch wielkich telebimów (każdy po 60 mkw.) zawieszonych w narożnikach trybun, na których wyświetlane są wyniki i powtórki najciekawszych fragmentów meczu.

[srodtytul]Za prywatne pieniądze[/srodtytul]

Paradoksalnie pierwszy gotowy na Euro stadion początkowo z tą imprezą nie miał nic wspólnego.

– Pomysł budowy nowego stadionu narodził się na przełomie 2003 i 2004 roku. Pochodzący jeszcze z zamierzchłych czasów ZSRR stary obiekt był po prostu w fatalnym stanie. O tym, że na Ukrainie mogłyby się odbyć finały Euro, nikt jeszcze nawet nie marzył – opowiada Jurij. – Dopiero kiedy Polska i Ukraina zaczęły się ubiegać o organizację finałów, wpisano nas do dokumentacji dla UEFA.

Przyzwyczajony jestem do tego, że wielkie inwestycje w Polsce ślimaczą się latami. Nie kryję więc, że imponuje mi tempo inwestycji.

– Już w maju 2004 r. gotowy był projekt budowlany, a jesienią ruszyła rozbiórka starego stadionu. Budowa Areny Dnipro zaczęła się wiosną następnego roku. Prace zakończyły się miesiąc temu – chwali się Jurij.

Jeszcze bardziej imponuje, że ani jedno euro na budowę nie pochodziło z publicznych funduszy. Właściciel klubu Igor Kołomojski potrzebne na inwestycję fundusze wyłożył z własnej kieszeni. Stadion kosztował 45 mln euro, w co nam trudno uwierzyć, bo przecież w Polsce budowa takiego obiektu to koszt trzy – cztery razy wyższy.

– Stadion wcale nie był taki tani. Kosztował o 5 mln euro więcej, niż pierwotnie zakładaliśmy – przekonuje Jurij i dodaje z dumą, że Dniepropietrowsk jest już gotowy na Euro.

[ramka][srodtytul]Dane stadionu[/srodtytul]

Boisko –105 m x 68 m

Widzów – 31 003

Loża prasowa – 219 miejsc

Biznes klasa – 550 miejsc

VIP-loże – 293 miejsca

Początek budowy – kwiecień 2005

Wykonawca – Hochtief

Koszt budowy – 45 mln euro[/ramka]

W Warszawie pierwsze spychacze i koparki wjechały na plac budowy Stadionu Narodowego. W Kijowie ekipy rozbiórkowe wyburzają blokujące przebudowę Stadionu Olimpijskiego centrum handlowe, a w Dniepropietrowsku kibice przeżywają zmagania FC Dnipro na nowym klubowym stadionie – pierwszym gotowym obiekcie, na którym będą rozgrywane mecze finałów Euro 2012.

[srodtytul]Widok na Euro[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej