Reklama

Trzeba pilnie uchwalić ustawę o badaniach klinicznych

Publikacja: 27.07.2010 02:01

[b]Rz: Czy powinniśmy przyzwyczaić się do tego, że firmy dostarczające do szpitali leki czy sprzęt utrzymują bliskie kontakty z lekarzami? Czy to normalne, że np. finansują im wyjazdy?[/b]

[b]Adam Sawicki, program przeciw korupcji Fundacji im. Stefana Batorego:[/b] Nie powinniśmy się do tego przyzwyczajać. Kontakty obecnie istniejące powinny być dużo bardziej sformalizowane. W tej chwili firmy korzystają z badań prowadzonych przez lekarzy, lekarze jeżdżą na sympozja finansowane przez firmy. Problem powstaje, gdy powiązania zaczynają mieć niewłaściwy charakter, np. kiedy można podejrzewać, że wynik przetargu jest uzależniony od innej umowy łączącej lekarza z firmą. Na takie sytuacje musimy być szczególnie wrażliwi, tym bardziej że jeśli chodzi o służbę zdrowia, w grę wchodzą niemal wyłącznie fundusze publiczne.

[b]Z ustaleń Najwyższej Izby Kontroli wynika, że ci sami lekarze uczestniczą w wyjazdach sponsorowanych przez firmy, a potem biorą udział w przetargach. To jest naruszenie zdrowych relacji?[/b]

Tak. Jeśli ktoś uczestniczy w komisji przetargowej, powinien ujawniać, że w jego wypadku zaistniał konflikt interesów. Sytuacja, gdy osoba związana z firmą farmaceutyczną decyduje o przyznaniu jej zamówienia, jest nie do zaakceptowania.

[b]NIK podaje, że specjaliści składali w szpitalach nieprawdziwe oświadczenia o konflikcie interesów.[/b]

Reklama
Reklama

Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieć miejsca. Jest to na pewno naruszenie norm etycznych, a prawdopodobnie także przepisów.

[b]Dyrektorzy szpitali podkreślają, że nie mają wpływu na to, jak lekarze spędzają swój wolny czas – nie pytają więc, kto płaci za ich wakacje i sympozja. Słusznie?[/b]

Skoro jest to informacja, która ma wpływ na wydawanie publicznych pieniędzy, np. na podejmowanie decyzji dotyczących przetargu, to jest to informacja istotna. Powinna zainteresować organizatora przetargu na sprzęt czy leki. Najlepiej, żeby osoba związana z firmą wyjazdami czy prowadzeniem badania klinicznego, w ogóle w przetargu udziału nie brała.

[b]Powinny zmienić się przepisy o organizacji badań klinicznych?[/b]

Na pewno dyrektor szpitala powinien mieć wpływ i wiedzę na temat badań klinicznych, które są prowadzone w jego placówce. Najlepiej, żeby to szpital podpisywał umowę o badanie. Trzeba pilnie uchwalić ustawę regulującą zasady prowadzenia tych badań, bo wykorzystywany jest do nich publiczny sprzęt i są one wykonywane zazwyczaj w normalnym czasie pracy.

[i]—rozmawiała Sylwia Szparkowska[/i]

[b]Rz: Czy powinniśmy przyzwyczaić się do tego, że firmy dostarczające do szpitali leki czy sprzęt utrzymują bliskie kontakty z lekarzami? Czy to normalne, że np. finansują im wyjazdy?[/b]

[b]Adam Sawicki, program przeciw korupcji Fundacji im. Stefana Batorego:[/b] Nie powinniśmy się do tego przyzwyczajać. Kontakty obecnie istniejące powinny być dużo bardziej sformalizowane. W tej chwili firmy korzystają z badań prowadzonych przez lekarzy, lekarze jeżdżą na sympozja finansowane przez firmy. Problem powstaje, gdy powiązania zaczynają mieć niewłaściwy charakter, np. kiedy można podejrzewać, że wynik przetargu jest uzależniony od innej umowy łączącej lekarza z firmą. Na takie sytuacje musimy być szczególnie wrażliwi, tym bardziej że jeśli chodzi o służbę zdrowia, w grę wchodzą niemal wyłącznie fundusze publiczne.

Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama