Sejmowa debata wokół informacji rządu na temat katastrofy smoleńskiej przebiegała wyjątkowo burzliwie. Premier Donald Tusk kilkakrotnie zabierał głos (cytaty pochodzą z różnych wystąpień). Na mównicy stawali też m.in. Jarosław Kaczyński (PiS), Stanisław Wziątek (SLD) i Elżbieta Jakubiak (PJN).
[srodtytul]Donald Tusk[/srodtytul]
„Jakie cele od pierwszych chwil przyświecały polskiemu rządowi, jakie zadania stanęły przed polskim rządem w związku z tą katastrofą. Musieliśmy w trybie natychmiastowym podejmować decyzje, które po pierwsze, dawały możliwość wygrania prawdy o katastrofie. Od pierwszych godzin rzeczą kluczową było zastosowanie takich procedur i metod działania, które pozwolą natychmiast przystąpić do kompletowania informacji, dokumentacji, dowodów, poszlak tak, aby osiągnąć maksimum wiedzy, aby zdobycie prawdy na temat okoliczności i przyczyn katastrofy było możliwe. Był drugi cel, drugie zadanie. Także, jak to pierwsze, dziś równie aktualne, jak wówczas 10 kwietnia. To znaczy jak poprowadzić te sprawy, równocześnie mając na uwadze interes Polski, polską rację stanu. To znaczy, żeby konsekwentnie działać na rzecz polskiego bezpieczeństwa, polskiej silnej pozycji. A więc wygrać prawdę i równocześnie wygrać pokój”. (...)
„Wiedzieliśmy dobrze i dzisiaj wiemy równie dobrze, że partner, z jakim przyjdzie nam współpracować na rzecz wyjaśniania okoliczności i przyczyn katastrofy, jest ciągle tym samym partnerem, jakiego znamy z historii. Mówię o tym ani w złym, ani w dobrym tego słowa znaczeniu. Mówię tylko o tym, że tylko ktoś naiwny mógłby sądzić, że do zastosowania są jakieś nadzwyczajne procedury, zgodnie z którymi Rosja, stawiana przez niektórych polityków w roli sprawcy, w roli wręcz zamachowca, równocześnie wysłucha wszystkich sugestii, oczekiwań i żądań tych polityków, którzy w tym samym czasie formułują tego typu oskarżenia. Dla polskiego rządu zadaniem numer jeden było nie udowadnianie, jak dramatycznie złym partnerem jest Rosja tego dnia, tylko co zrobić, aby maksymalnie zabezpieczyć skuteczność działania polskiego w celu zdokumentowania całej prawdy. I to zadanie w dużej mierze zakończyło się sukcesem.” (...)
„Jeśli opozycja będzie z taka upiorną konsekwencją powtarzać słowa o bezsilności państwa, to ja gratuluję pomysłu na budowanie autorytetu państwa. Ja od wielu partnerów słyszę zupełnie co innego. I wbrew temu, co mówi dziś opozycja, okazało się, że wszystkie służby stanęły na wysokości zadania. Powinniście być z tego dumni, ale wy zawsze wszystko robicie na odwrót i nieustannie pozwalacie sobie na szarganie. Naprawdę szkoda Polski.” (...)