Obama pomógł PO, Kamiński zaszkodził PiS?

Partia Donalda Tuska zyskała w ciągu dwóch tygodni 3 punkty procentowe. Partia Jarosława Kaczyńskiego w tym czasie straciła 7 punktów

Aktualizacja: 02.06.2011 09:31 Publikacja: 01.06.2011 20:05

Barack Obama i Donald Tusk

Barack Obama i Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Na Platformę zamierza głosować 45 proc. badanych – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla "Rz". Notowania partii rządzącej po lekkim spadku dwa tygodnie temu wróciły do poziomu z końca kwietnia.

Czy na wzrost notowań PO mogła mieć wpływ wizyta prezydenta USA Baracka Obamy w Warszawie? – Media przez kilka dni nie mówiły właściwie o niczym innym. A taka wizyta zawsze podnosi w oczach społeczeństwa prestiż rządzących – mówi dr Artur Wołek, politolog z Polskiej Akademii Nauk.

Zgadza się z tym dr Jacek Kucharczyk, socjolog z Instytutu Spraw Publicznych. – W sensie wizerunkowym wizyta była sporym sukcesem prezydenta Bronisława Komorowskiego i rządu. To z pewnością pomaga Platformie – mówi "Rz". Zwraca uwagę, że poparcie dla PO jest wyjątkowo stabilne, a pierwsze miejsce tej partii w sondażach niezagrożone. – Od wyborów 2007 r. nie było sondażu, w którym PO straciłaby pozycję lidera. To ewenement – podkreśla.

Powody do zmartwień może mieć PiS. W poprzednim sondażu "Rz" partia Jarosława Kaczyńskiego zanotowała najlepszy wynik (35 proc.) od wakacji 2010 r. W ciągu dwóch tygodni poparcie spadło jednak o 7 pkt proc. i teraz na PiS chce głosować tylko 28 proc. badanych.

Skąd tak gwałtowny spadek? – PiS był przez ostatnie dwa tygodnie mało aktywny. Praktycznie jedyną sprawą, która przykuła uwagę, była wypowiedź Mariusza Kamińskiego (byłego szefa CBA – red.) dla tygodnika "Uważam Rze", w której oskarżył PO o to, że była finansowana z pieniędzy mafii – ocenia dr Kucharczyk. Zdaniem socjologa mogło to zaszkodzić PiS. – Przypomniało język IV RP i wojowniczą naturę PiS. Mogło odstraszyć umiarkowanych wyborców, którzy skłaniali się w kierunku partii Kaczyńskiego, i zmobilizować wyborców, którzy głosują na PO tylko ze strachu przed PiS – podkreśla.

Dr Wołek nie przywiązuje tak dużej wagi do wypowiedzi Kamińskiego. – PiS regularnie zyskiwał ostatnio w sondażach. Czy ta tendencja na dobre się odwróci, pokażą kolejne badania – mówi.

Wciąż stabilne jest poparcie dla SLD, który może liczyć na 13 proc. głosów (spadek o 1 pkt proc. od ostatniego badania). Do Sejmu z poparciem 5 proc. dostałoby się też Polskie Stronnictwo Ludowe (wzrost o 2 pkt proc.)

Po 2 proc. badanych chce głosować na Ruch Poparcia Janusza Palikota i Unię Polityki Realnej. Po 1 proc. badanych popiera PJN, LPR, Partię Kobiet i SdPl.

Na Platformę zamierza głosować 45 proc. badanych – wynika z najnowszego sondażu GfK Polonia dla "Rz". Notowania partii rządzącej po lekkim spadku dwa tygodnie temu wróciły do poziomu z końca kwietnia.

Czy na wzrost notowań PO mogła mieć wpływ wizyta prezydenta USA Baracka Obamy w Warszawie? – Media przez kilka dni nie mówiły właściwie o niczym innym. A taka wizyta zawsze podnosi w oczach społeczeństwa prestiż rządzących – mówi dr Artur Wołek, politolog z Polskiej Akademii Nauk.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać