Kryzys może osłabić pana kraj?
Widzę takie zagrożenie. Ale jest czas, aby mu zaradzić. Wielka Brytania musi aktywnie zabiegać, aby kraje strefy euro nie zamknęły się w swoim gronie. Także inne państwa spoza unii walutowej nie powinny tworzyć odrębnego sojuszu. Wszyscy musimy blisko współpracować, aby utrzymać Unię w całości.
Czy eurosceptyczna Wielka Brytania nie stanie w końcu przed wyborem: zgoda na głębszą polityczną integrację albo marginalizacja?
Z pewnością nie. Główną tradycją naszej polityki zagranicznej jest pragmatyzm. Wcale nie jesteśmy tak eurosceptycznym krajem, za jaki uchodzimy. Obecny rząd koalicyjny składa się z konserwatystów, których tylko część jest eurosceptyczna, oraz liberałów, którzy są euroentuzjastami. Nie wyolbrzymiałbym starcia między Cameronem i Sarkozym na szczycie UE. Nasze kraje, interweniując w Libii, współpracowały ze sobą bliżej niż kiedykolwiek.