Strach przed nieznaną reformą emerytalną

Ludzie pogodzą się z wydłużeniem wieku emerytalnego, jeśli zrozumieją, że to dla nich korzystne ekonomicznie - mówi socjolog

Publikacja: 16.02.2012 20:20

Badania pokazują, że większość Polaków nie chce wydłużenia wieku emerytalnego. Czego tak naprawdę się boją?

prof. Marek Szczepański, Uniwersytet Śląski:

Wszystkie nowe rozwiązania budzą lęk. Wolimy to, z czym jesteśmy już oswojeni. A o zapowiadanej reformie emerytalnej wiemy bardzo mało. W mediach pojawiają się szczątkowe informacje, zazwyczaj dotyczące wieku w jakim a to kobiety, a to mężczyźni mają w nowym systemie przechodzić na emeryturę. Tymczasem emerytury to kluczowa sprawa dotycząca stanu naszego portfela.

Czyli boimy się, bo nie wiemy, jak to będzie.

Dokładnie. U nas nie odbyło się jeszcze coś, co w cywilizowanym kraju nazywane jest dialogiem. Referendum, o którym się mówi, to przecież nie dialog, tylko zabieg polityczny.

A nie grają tu roli kwestie kulturowe? Może chcemy jak najprędzej emerytury, ogródka działkowego i czasu spędzonego z wnukami.

Z pewnością są osoby, które chcą przejść na szybką emeryturę, zaszyć się w mieszkaniu i korzystać z błogiego emerytalnego lenistwa. To naturalne zwłaszcza dla tych, którzy pracują od wielu lat. W dodatku są liczne grupy uprzywilejowane, które do tej pory przechodziły na wcześniejszą emeryturę i z przywilejami trudno jest im się rozstać. Ale jestem przekonany, że reforma jest nieuchronna, nie wiem tylko, czy w kształcie, jaki proponuje rząd. Jeśli nie zmienimy czegoś, ten system się zawali. Na każde 100 osób, które powinny pracować, robią to tylko 52 - 53 osoby. Do tego dochodzi niska dzietność. 10 kobiet rodzi 13 dzieci, a potrzeba co najmniej 20. To pokazuje skalę problemu starzenia się społeczeństwa.

Jak rząd powinien przekonać Polaków?

Zacząć od rzetelnej edukacji i informacji. W tej chwili jej nie ma, a ludzie pogodzą się z reformą, jeśli zrozumieją, że to jest dla nich korzystne ekonomicznie. Jeśli obywatele nie będą czuli indywidualnych korzyści, będą radykalnie kontestować działania rządu.

Minister Rostowski jako głównego argumentu używa tego o wzroście przyszłych emerytur dzięki wydłużeniu czasu pracy. Ale to bardzo enigmatyczne zapewnienia. Nie wiemy ani ile zyskamy, ani kiedy.

Czyli rząd powinien pokazać dokładną analizę finansową zrozumiałą dla Kowalskiego?

Tak - i w prostych słowach informować nas, jak będzie wyglądała reforma, kiedy się dokona, ile zyskamy, ale też jakie są trudności i zagrożenia wynikające ze zmian. Między innymi w kwestii bezrobocia. Skoro mamy pracować dłużej, to czy powstaną nowe miejsca pracy? Młodzi i osoby w wieku 50+ są przecież najbardziej zagrożone bezrobociem.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!