Nie wiem nic o takich decyzjach, dziś w nocy wróciłem do Polski, więc być może w międzyczasie pojawiły się jakieś pomysły. Wiem na pewno, że premier uważa, że tak ważna inwestycja jaką jest odbudowa katedry Notre Dame, pochłaniająca olbrzymie środki, powinna móc liczyć na wsparcie ze środków europejskich. Są też inicjatywy oddolne w Polsce, które się pojawiają w akcjach związanych np. ze zbiórkami, które wsparłyby odtworzenie naszego wspólnego europejskiego dziedzictwa.
Czym jest dla pana pożar w katedrze Notre Dame, symbolem czego jest? Upadkiem kultury Zachodu, upadku chrześcijaństwa? Rosnącego w siłę islamu we Francji?
Przede wszystkim, w aż tak symbolicznych kategoriach nie myślałem o tym pożarze. Jako historyk boleję nad tym, że fragment naszego wspólnego chrześcijańskiego dziedzictwa, na którym jest zbudowana Europa, uległ zniszczeniu. Na szczęście udało się wiele zabytku uratować, niemniej jest to bardzo poważna strata, jest też moment refleksji nad tym jak nasze zabytki są chronione. Na pewno warto przejrzeć wszystko pod tym kątem, jeśli chodzi o polskie dziedzictwo, jak ono jest chronione, tak żeby unikać tego rodzaju dramatycznych zdarzeń.
Ma pan dziś poczucie, że polskie kościoły są bezpieczne? Kazimierz Michał Ujazdowski będąc ministrem kultury w rządzie PiS-u, po pożarze kościoła Świętej Katarzyny w Gdańsku, w 2006 roku, napisał teraz, że wprowadził program wsparcia dla zabezpieczenia przeciwpożarowego. Czy ten program wciąż działa, i czy tego typu tragedie mogą zdarzyć się w Polsce?
Szczegółów nie znam, o to trzeba pytać przedstawicieli ministerstwa kultury, jedno jest pewne: nigdy działań zabezpieczających, prewencyjnych nie jest dość. Jestem przekonany, że właśnie te wydarzenia będą asumptem w wielu krajach do przeglądu sytuacji, jak jest chronione dziedzictwo przed tego typu dramatycznymi wydarzeniami.