Był ostatnim dyrektorem Muzeum Narodowego w Groznym, które podczas pierwszej wojny w Czeczenii w 1994 roku zostało zniszczone przez Rosjan.

Między pierwszą a drugą wojną czeczeńską Adajew próbował zorganizować kulturalną przestrzeń, na której skłócone kaukaskie narody prezentowałyby swoją historię i kulturę. - To niesłychanie ważny pomysł, by stworzyć takie miejsce tolerancji kulturowej. Na Kaukazie wszyscy mają do wszystkich pretensje, a Issa jako jeden z niewielu widział potrzebę współdziałania - zauważa Piotr Mitzner, wiceszef Nowoj Polszy.

Inicjatywę tę udało mu się zrealizować dopiero w Polsce. Po wybuchu drugiej wojny w Czeczenii, w 2000 roku wyjechał do Warszawy, gdzie założył Instytut Kultury Narodów Kaukazu. Był organizatorem wielu wystaw, koncertów i spotkań o tematyce czeczeńskiej, przekładał ojczystą poezję na język polski, a także sam był poetą, twórcą grafik i akwareli.

- Był doskonałym ambasadorem czeczeńskiej kultury. W Polsce są różni uchodźcy, natomiast on utożsamiał najlepsze tradycje swojego narodu - mówi Adam Borowski, przewodniczący Komitetu Polska – Czeczenia. Issa Adajew przybliżał czeczeńską kulturę Polakom. Napisał książkę „Kamienie mówią", kompendium wiedzy o czeczeńskim narodzie. - To niesamowicie interesujące dzieło, które niestety przeszło zupełnie bez echa. Jest przypadłością naszych czasów, że choć od lat żyjemy obok czeczeńskich uchodźców i narzekamy, że nic o nich nie wiemy, to jak nadarza się okazja, by poznać ich kulturę, okazuje się, że tak naprawdę nie wzbudza ona naszego zainteresowania - mówi Mitzner.

Adajew uczył rodzimego języka czeczeńskie dzieci, bo choć większość Czeczenów mówi po czeczeńsku, to nie umie w tym języku pisać ani czytać. - Uwielbiałem słuchać, jak opowiadał o wielowiekowych tradycjach czeczeńskich, a są one dużo starsze niż islam, który tylko nałożył się na wcześniejsze zwyczaje. Issa był serdecznym, ciepłym i bardzo dobrym człowiekiem - podkreśla Borowski.