Ratusz dopłaca do reklamy butów

W dobie kryzysu i cięcia kosztów stolica dotuje prywatne imprezy reklamujące znaną markę sportową

Publikacja: 08.10.2012 21:04

Do organizacji imprezy promującej markę Nike ratusz dopłacił w tym roku 400 tys.

Do organizacji imprezy promującej markę Nike ratusz dopłacił w tym roku 400 tys.

Foto: PAP, Bartłomiej Zborowski Bartłomiej Zborowski

Po niedzielnej imprezie „Biegnij Warszawo” pojawiły się wątpliwości co do udziału finansowego stolicy w tej komercyjnej imprezie. Jak twierdzą zarówno uczestnicy, jak i kibice tego biegu, całe wydarzenie było niczym więcej, jak reklamą znanej firmy produkującej obuwie sportowe.

-  Każdy z uczestników miał obowiązek włożyć koszulkę, na której znajdowało się logo tej firmy i wielki znak firmowanej przez nią akcji - opowiada jedna z uczestniczek. Wprawdzie umieszczono tam też logo promocyjne Warszawy, ale było ono tak małe, że zupełnie nie przyciągało uwagi.

- Wielkie reklamy firmy pojawiały się co kilometr na specjalnych bramkach, wielki namiot promocyjny stanął też za metą. Na pewno nie wyglądało to na bieg miejski, lecz promocję produktów konkretnej marki - opowiadają uczestnicy.

Subwencja na reklamę

„Biegnij Warszawo” to jedna z 32 imprez światowego cyklu Nike We Run. Ile Warszawa dostała za udostępnienie 16 km ulic na bieg reklamujący producenta butów i odzieży sportowej?

Ani grosza, a wręcz przeciwnie - urzędnicy dopłacili, by korporacja mogła się w stolicy reklamować.
- Dofinansowanie imprezy Biegnij Warszawo w tym roku ze środków miejskich wyniosło 400 tys. zł - poinformowała nas rzeczniczka stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb.
Jak podkreślają urzędnicy, „Biegnij Warszawo” to największa impreza biegowa w Polsce, cieszy się ogromnym zainteresowaniem, już na kilka tygodni przed startem wszystkie pakiety startowe były wykupione. W przyszłym roku organizatorzy planują sprzedać ich aż 20 tys.

Co miasto ma wspólnego z imprezą? Oprócz nazwy - niewiele. Prawa autorskie do biegu ma prywatna firma mieszcząca się w Międzyzdrojach. Organizuje ona biegi w Warszawie od 2007 r., za każdym razem dostając dofinansowanie od urzędu miasta - od 400 do 598 tys. zł. Odbywały się one pod różnymi nazwami - „Run Warsaw”, „Human Race”, a od czterech lat - „Biegnij Warszawo”. Nie przystępuje do przetargów, za każdym razem dostaje je w trybie zamówienia z wolnej ręki.

Czy dzięki takim dofinansowaniom warszawiacy mogą liczyć na tańsze pakiety startowe? Nic podobnego. W 2012 r. za udział w biegu trzeba było zapłacić co najmniej 60 zł, w przyszłym roku opłata ta wzrośnie do 75 zł.

Ubogi maraton

Jak twierdzą urzędnicy, poprzez takie imprezy jak „Biegnij Warszawo” stolica Polski promuje się wśród sportowców.

Problem polega na tym, że dla Maratonu Warszawskiego – sztandarowej imprezy biegowej, w której ostatnio wzięli udział uczestnicy z 61 krajów - ratusz nie był już tak hojny. Na zorganizowanie głośnego na cały świat biegu, którego trasa jest ponad czterokrotnie dłuższa niż ta w „Biegnij Warszawo”, miasto przyznało tylko280 tys. zł.

Z kolei Ecco Walkathon, który również jest sponsorowany przez prywatną firmę, a z którego dochód w całości idzie na cele charytatywne, nie dostaje od miasta żadnej dotacji.

Problemów ze zorganizowaniem swoich biegów nie mają z kolei stołeczne dzielnice. Dla przykładu w zeszłym miesiącu odbył się Bemowski Bieg Przyjaźni, który promował jedną z nich. - Za organizację imprezy zapłaciliśmy łącznie 42 tys. zł brutto - mówi Mariusz Gruza z bemowskiego urzędu dzielnicy. - Żadnych reklam na koszulkach nie było.

Mniejsze, ale własne

Ostrożne w dofinansowaniu zewnętrznych imprez są inne duże miasta w Polsce. Sponsorowanego przez miasto biegu promującego konkretną markę nie znajdziemy np. we Wrocławiu, w Poznaniu czy Gdańsku.

- Unikamy wchodzenia w takie imprezy - mówi też rzecznik krakowskiego Zarządu Infrastruktury Sportowej Jerzy Sasorski. - Wprawdzie mamy takie imprezy jak np. Bieg Trzech Kopców, gdzie są również sponsorzy, lecz pilnujemy tego, by ich loga były uzupełnieniem, a nie przewodnim tematem biegu.

Jak dodaje, Kraków nie dopłaca do imprez prywatnych firm, lecz organizuje swoje wydarzenia. A te w obecnych czasach trudno zorganizować bez udziału firm zewnętrznych, które zawsze mają swoje wymagania. - Warto jednak pamiętać, że podczas takiego biegu ma się promować przede wszystkim miasto - przypomina.

Po niedzielnej imprezie „Biegnij Warszawo” pojawiły się wątpliwości co do udziału finansowego stolicy w tej komercyjnej imprezie. Jak twierdzą zarówno uczestnicy, jak i kibice tego biegu, całe wydarzenie było niczym więcej, jak reklamą znanej firmy produkującej obuwie sportowe.

-  Każdy z uczestników miał obowiązek włożyć koszulkę, na której znajdowało się logo tej firmy i wielki znak firmowanej przez nią akcji - opowiada jedna z uczestniczek. Wprawdzie umieszczono tam też logo promocyjne Warszawy, ale było ono tak małe, że zupełnie nie przyciągało uwagi.

Pozostało 85% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!