Starość, czyli zadanie moralne

Oceniamy osoby starsze przez pryzmat ich nieporadności technicznej: nie korzystają z komputera, komórki, bankomatów, przelewów - tłumaczy Anna Zawada, gerontolog społeczny

Aktualizacja: 05.12.2012 13:00 Publikacja: 04.12.2012 20:52

Kiedy starsi nie będą sami akceptować swej starości, nie będzie jej akceptować także i młodzież

Kiedy starsi nie będą sami akceptować swej starości, nie będzie jej akceptować także i młodzież

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Jak wynika z raportu firmy Kienbaum, polskie firmy zdecydowanie wolą mieć na dyrektorskich stanowiskach ludzi młodych i tańszych, a liczba dyrektorów generalnych po 50. roku życia gwałtownie maleje. Dlaczego nasze społeczeństwo tak bardzo hołduje młodości?

Anna Zawada:

Zepchnięciu świata starości w społeczny niebyt winna jest kultura masowa. W przekazach medialnych z trudem można znaleźć osobę starszą w tradycyjnej dla niej roli. Niektórzy starsi trochę się więc pogubili i próbują upodabniać się do ludzi młodych: naśladują ich nawyki, ubiór, słownictwo. I myślą, że idą z duchem czasu.

A nie idą?

Media kreują rzeczywistość, w której osoba starsza ma obowiązek czuć się młodo – widać to po reklamach farmaceutyków, kremów etc. Starsi próbują konkurować z młodymi, bo nie pogodzili się ze swą starością. A to niedobrze, bo starzenie się powinniśmy traktować jako coś normalnego, inaczej będzie uciążliwe dla nas i dla otoczenia.

Dlaczego dla otoczenia?

Kiedy starsi nie będą sami akceptować swej starości, nie będzie jej akceptować także i młodzież. A brak społecznej akceptacji procesu starzenia się powoduje pojawienie się zjawiska ageizmu – niechęci ludzi młodych do starszych.

Starość była kiedyś postrzegana inaczej?

Tak, jako wartość, a nawet więcej, jako zadanie moralne. Starsi odbierani byli jako osoby mające do przekazania ważne wartości społeczne, kulturę czy tradycję.

A to nie stereotyp, że dawniej starość była ceniona?

Absolutnie nie! Kiedyś ludzie starsi cieszyli się autentycznym autorytetem i poważaniem. Starsi pracownicy byli bardzo pożądani na wysokich stanowiskach. To zmieniło się wraz z rewolucją technologiczną. Dziś oceniamy osoby starsze przez pryzmat ich nieporadności technicznej: nie korzystają z komputera, komórki, bankomatów, przelewów... I nie ma znaczenia ich rzeczywisty poziom intelektualny ani to, że tak doświadczone osoby mają wiele przewag nad ludźmi mniej doświadczonymi życiowo, ani że zazwyczaj są bardziej kulturalne.

Czy zmianę w podejściu do starszych widać na całym świecie?

W tradycjach azjatyckich czy afrykańskich zdanie ludzi doświadczonych wciąż się liczy. Zmiany zaszły głównie w kulturze zachodniej, a dziś dotykają głównie nas i ogólnie Europy Wschodniej, bo u nas tak z reguły jest, że bezrefleksyjnie przejmujemy to, od czego na Zachodzie już się odchodzi.

Jak wynika z raportu firmy Kienbaum, polskie firmy zdecydowanie wolą mieć na dyrektorskich stanowiskach ludzi młodych i tańszych, a liczba dyrektorów generalnych po 50. roku życia gwałtownie maleje. Dlaczego nasze społeczeństwo tak bardzo hołduje młodości?

Anna Zawada:

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!