W Polsce króluje wyobrażenie o Rosji putinowskiej jako kraju z pozorami demokracji, cenzurą, mordowanymi dziennikarzami, więzionymi członkiniami Pussy Riot. Ostatnio Mark Knopfler odwołał koncerty na znak protestu przeciwko rewizjom w siedzibach organizacji pozarządowych. Czy rosyjski teatr jest wolny?
Agnieszka Lubomira Piotrowska:
Cenzury w praktyce nie ma, ale na pewno działa autocenzura. Twórcy na wszelki wypadek się ograniczają, żeby nikogo nie drażnić. Ale w połowie kwietnia Duma przegłosowała poprawkę do ustawy zakazującą używania wulgaryzmów w kinie, literaturze i teatrze. Ustawa nie weszła jeszcze w życie, jeszcze nie została zatwierdzona przez prezydenta, ale już trwa dyskusja, o tym... czy brzydkie słowa będą wypikiwane, czy spektakle, w których są wulgaryzmy, trzeba będzie zdjąć, czy aktorzy będą pomijać zakazane kwestie. W praktyce oznaczałoby to blokadę wszystkich niepokornych projektów. Reakcje są następujące: reżyser Kiriłł Sieriebriennikow zawiesił na swoim profilu na Facebooku fragment filmu „Udając ofiarę” z monologiem kapitana milicji o młodym pokoleniu, który roi się od wulgaryzmów. Zawiesił chyba na pożegnanie. Walka o czystość narodu trwa w Rosji od paru lat. W stolicy nie sprzedaje się mocnego alkoholu po godzinie 22, od roku również piwa. Wszyscy robią zapasy, mają pełne szafy. A jak już mają – to piją. Piją więcej. Tak to działa.
A jednak rosyjski teatr kwitnie.
Na szczęście władza uważa, że najważniejsze dla niej są telewizja i kino, dlatego teatr znajduje się na marginesie zainteresowania politycznych cenzorów. Nawet jeśli w moskiewskim Teatrze.doc, w małej piwnicy, gdzie mieści się 60 widzów, coś pokażą, rewolucji jeszcze z tego nie będzie. Władza macha ręką, mówiąc: a niech sobie pokrzyczą. Można sobie też pokrzyczeć na większych scenach. Jeżeli w najważniejszym teatrze Rosji, MChT imienia Antona Czechowa, dyrektorem jest Oleg Tabakow, który należy do ścisłego grona artystów zaangażowanych w popieranie Putina i działa m.in. w zespole jego doradców, to już jego zastępca – Konstantin Bogomołow – ma wolne ręce i korzysta z tego w sposób maksymalny. Dla władzy najważniejszy jest fakt, że Tabakow poparł prezydenta w telewizji. Jeden spektakl w jego teatrze nie ma politycznie wielkiego znaczenia, a tworzy wśród artystów i zagranicznych obserwatorów poczucie wolności, potwierdzając liberalną linię władz.