Śledczy w szkole policji

Prokuratura bada, jak przyznawano granty uczelni w Szczytnie.

Publikacja: 18.03.2014 04:35

Uczelnia w Szczytnie, jedyna w kraju kształcąca kadry oficerskie policji, od lat dostaje dziesiątki

Uczelnia w Szczytnie, jedyna w kraju kształcąca kadry oficerskie policji, od lat dostaje dziesiątki milionów złotych na badania (na zdjęciu promocja na pierwszy stopień oficerski, marzec 2012 r.)

Foto: PAP, Adrian Starus Adrian Starus

Śledztwo olsztyńskiej prokuratury toczy się pod kątem nadużycia uprawnień i poświadczania nieprawdy we wnioskach o wielomilionowe granty – dowiedziała się „Rz". Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie występowała o nie do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).

Prokuratura ma wątpliwości, czy zatrudnieni w szkole mogli w ogóle prowadzić badania, skoro nie wszyscy byli pracownikami naukowymi. A tego wymaga ustawa o szkolnictwie wyższym.

Kogo zgłosili do badań

Policyjna uczelnia od lat otrzymywała na badania granty warte dziesiątki milionów złotych. W finansowanych w ten sposób projektach wzięło udział blisko 250 pracowników uczelni.

„Rz" pisała kilkakrotnie o szokujących sumach, jakie otrzymywali komendanci-rektorzy nadzorujący takie projekty (m.in. Arkadiusz Letkiewicz) – było  to 200 proc. podstawowej pensji, czyli dodatkowo ponad 9 tys. zł miesięcznie. Jednak nie wysokość dodatkowych zarobków zwróciła uwagę śledczych.

W grudniu ubiegłego roku szkoła wystartowała w kolejnym konkursie na rzecz obronności i bezpieczeństwa państwa, składając 18 wniosków o granty w wysokości blisko 80 mln zł.

Większość projektów NCBiR odrzuciło, pozytywnie rekomendując jedynie cztery, które sfinansuje w tym roku. Dofinansowanie dostał m.in. projekt o nazwie „Indywidualizacja konstrukcji wielofunkcyjnych kamizelek balistycznych skrytego noszenia" i „Teleinformatyczny moduł kryminalistyczny wspomagający ujawnianie śladów linii papilarnych na »trudnych« powierzchniach".

W jaki sposób uczelnia miałaby poświadczyć nieprawdę, starając się o granty? We wnioskach aplikacyjnych musiała podać m.in. nazwiska pracowników naukowych, którzy przeprowadzą badania. Art. 110 ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym mówi wprost, że pracownikiem naukowym jest ten zatrudniony na stanowisku: profesora, adiunkta i asystenta, a art. 111 precyzuje, że tylko pracownicy naukowo-dydaktyczni mają obowiązek prowadzić badania naukowe i prace rozwojowe. Duża część policjantów zatrudnionych w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie to wykładowcy lub instruktorzy, nie są nauczycielami akademickimi. Należy do nich chociażby komendant-rektor.

W styczniu „Rz" poprosiła uczelnię w Szczytnie o wykaz osób zgłoszonych do badań finansowanych z funduszy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Wśród kierowników 18 projektów wymieniony został m.in. zastępca komendanta, prorektor Robert Częścik, a wśród wykonawców także komendant-rektor Piotr Bogdalski.

Wśród 42 wykonawców badań tylko trzech to asystenci. Reszta osób to wykładowcy, kierownicy zakładów, a więc osoby, które nie są pracownikami naukowymi.

Uczelnia zaskoczona

Czy NCBiR, badając wnioski, sprawdzała, czy zgłoszeni przez policyjną szkołę są pracownikami naukowymi? Okazuje się, że nie. „Centrum nie ocenia charakteru stosunku prawnego łączącego uczelnię z pracownikiem, który uczestniczy w realizacji projektu, ale wartość merytoryczną, jaką ten pracownik może wnieść" – wyjaśnia nam biuro prasowe NCBiR.

Jak informuje „Rz" Marcin Piotrowski, rzecznik policyjnej uczelni, w wyniku wygranego przez WSPol konkursu podpisano umowę cywilnoprawną z 17 osobami. – Pracownikami naszej uczelni posiadającymi stopnie naukowe i wiedzę ekspercką – zapewnia Piotrowski.

Dodaje, że „w żadnym z projektów nie bierze udziału nikt ze ścisłego kierownictwa Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, czyli komendant-rektor i zastępca komendanta-rektora". Projekty, w jakich się znaleźli, zostały odrzucone przez komisję konkursową NBCiR.

Policyjna uczelnia jest zaskoczona wszczęciem śledztwa. – Nie otrzymaliśmy informacji z prokuratury na ten temat. W lutym przekazaliśmy dokumenty, o jakie prosiła w sprawie badań, było to na etapie postępowania sprawdzającego – mówi „Rz" Marcin Piotrowski.

Z wnioskiem o granty występuje oficjalnie rektor uczelni. Za przestępstwa nadużycia uprawnień i poświadczania nieprawdy, jeśli wiążą się z osiąganiem korzyści majątkowej, grozi nawet do dziesięciu lat więzienia.

Śledztwo olsztyńskiej prokuratury toczy się pod kątem nadużycia uprawnień i poświadczania nieprawdy we wnioskach o wielomilionowe granty – dowiedziała się „Rz". Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie występowała o nie do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).

Prokuratura ma wątpliwości, czy zatrudnieni w szkole mogli w ogóle prowadzić badania, skoro nie wszyscy byli pracownikami naukowymi. A tego wymaga ustawa o szkolnictwie wyższym.

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!