Energia w UE. Poszukiwany złoty środek

W Polsce nie ma sił politycznych, które chciałyby zaostrzenia unijnej polityki klimatycznej.

Aktualizacja: 12.05.2014 21:56 Publikacja: 12.05.2014 19:30

Energia w UE. Poszukiwany złoty środek

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

„Idiotyzm", „szaleństwo", „obłęd" – to określenia, których używają przedstawiciele partii prawicowych, gdy mowa o forsowanej przez Unię Europejską polityce klimatycznej zmierzającej do radykalnej redukcji emisji dwutlenku węgla do atmosfery. I choć lewica unika takiego języka, to kandydaci do Parlamentu Europejskiego są zgodni, że walka o ochronę klimatu jest wyzwaniem dla polskiej energetyki opartej na węglu.

Takie wnioski płyną z ankiety „Rz" dla eurokandydatów. Nasza redakcja zapytała ich o poglądy na 12 kluczowych kwestii, z którymi zetkną się, reprezentując Polskę w Strasburgu i Brukseli. Do debaty włączyli się przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy w całym kraju.

Z perspektywy wydarzeń na Ukrainie bezpieczeństwo energetyczne wydaje się jedną z kluczowych kwestii. Jak pogodzić je z polityką klimatyczną Wspólnoty, gdzie szukać źródeł niezależności i czy ważniejsze jest środowisko czy gospodarka? – zapytaliśmy kandydatów.

Zdaniem przedstawicieli partii krytycznie nastawionych do UE należy zerwać z redukcją emisji CO2. – Gospodarką nie może rządzić ideologia – przekonuje na przykład Patryk Jaki z Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i dodaje: – Idiotyczna polityka klimatyczna UE powoduje, że gospodarka unijna z miesiąca na miesiąc staje się mniej konkurencyjna.

Lider Polski Razem Jarosław Gowin przekonuje, że „kiedy państwa zachodnie były na tym etapie rozwoju co Polska teraz, nie obowiązywały w nich tak rygorystyczne przepisy, bo po prostu nie byłoby ich na nie stać".

Z kolei Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości przedstawia wyliczenia: – Polityka klimatyczna forsowana przez główne kraje UE wygląda wręcz na szaleństwo. Jeżeli UE odpowiada tylko za 11 proc. światowej emisji CO2, to ograniczanie tej emisji tylko przez Europę zasługuje na takie miano.

Czesław Siekierski z Polskiego Stronnictwa Ludowego nazywa walkę z redukcją gazów cieplarnianych walką z wiatrakami z uwagi na to, że ograniczeń nie stosują inne kraje.

– Nasza gospodarka nie może być zakładnikiem unijnej polityki klimatycznej – wskazuje zaś Jerzy Buzek, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Zdaniem jednego z czołowych polityków Platformy Obywatelskiej troska o klimat powinna wynikać z troski o zdrowie, ale nie może uderzać w nasz przemysł.

– Nie ma zgody na to, by inne kraje narzucały nam korzystne dla siebie rozwiązania, które godzą w gospodarkę Polski. Pakiet klimatyczny należy odrzucić w całości – postuluje zaś przedstawiciel Ruchu Narodowego Robert Winnicki.

W trudnej sytuacji są przedstawiciele lewicy, gdyż w Europie należą do grup politycznych, które najmocniej naciskają na sprawy klimatyczne. Jednak z deklaracji wynika, że w tej sprawie stawiają na interes narodowy. – W polityce klimatycznej Unia poszła zbyt daleko. Wielokrotnie głosowałem w tej sprawie zgodnie z naszym interesem, czyli na korzyść węgla kamiennego – przekonuje Bogusław Liberadzki z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

W unijnym planie transformacji energetycznej szansę widzi Ryszard Kalisz z Europy Plus Twój Ruch (EPTR). – Postuluję odejście od paliw kopalnych oraz energii jądrowej. Spowoduje to spowolnienie zmian klimatycznych i dużo mniejsze uzależnienie Polski od importu z innych części świata – ocenia. Inny polityk EPTR Paweł Piskorski zwraca uwagę na konieczność szukania nowych dostawców surowców energetycznych.

Janusz Korwin-Mikke z Nowej Prawicy budowałby elektrownie atomowe i zabrał dotacje dla alternatywnych źródeł energii.

Konieczność uniezależnienia się od Rosji postuluje cała prawica. – Żadną alternatywą nie jest tu budowanie kolejnych gazociągów dostarczających surowce – zauważa Hanna Foltyn-Kubicka z PiS.

Zdaniem PO problemu nie będzie, gdy uda się przeforsować projekt unii energetycznej. Jacek Saryusz-Wolski zauważa, że monopolistyczny dostawca będzie miał słabszą pozycję wobec silniejszego nabywcy. Postulat wspiera PSL. Kandydat tej partii Krzysztof Kosiński wskazuje, że między ochroną klimatu a gospodarką należy znaleźć złoty środek. Postulat ten wspiera zarówno prawica, jak i lewica.

„Idiotyzm", „szaleństwo", „obłęd" – to określenia, których używają przedstawiciele partii prawicowych, gdy mowa o forsowanej przez Unię Europejską polityce klimatycznej zmierzającej do radykalnej redukcji emisji dwutlenku węgla do atmosfery. I choć lewica unika takiego języka, to kandydaci do Parlamentu Europejskiego są zgodni, że walka o ochronę klimatu jest wyzwaniem dla polskiej energetyki opartej na węglu.

Takie wnioski płyną z ankiety „Rz" dla eurokandydatów. Nasza redakcja zapytała ich o poglądy na 12 kluczowych kwestii, z którymi zetkną się, reprezentując Polskę w Strasburgu i Brukseli. Do debaty włączyli się przedstawiciele wszystkich komitetów wyborczych, które zarejestrowały listy w całym kraju.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej