Jakie były kluczowe momenty polskiej transformacji gospodarczej? Patrząc z perspektywy lat, jaki jest jej bilans? Co udało nam się wykonać, a co potrzebujemy jeszcze zmienić? Odpowiedzi szukali uczestnicy debaty „Rzeczywistość gospodarcza trzech dekad wolnej Polski – od ustawy Wilczka do konstytucji biznesu", która odbyła się podczas Kongresu 590.
Dyskusję rozpoczął prof. Konrad Raczkowski z Narodowej Rady Rozwoju, który przedstawił krótką listę najważniejszych etapów, jakie przechodziła gospodarka przez ostatnie 30 lat. – Jako pierwszą musimy wymienić ustawę Wilczka, która weszła w życie w 1988 r. Później mieliśmy tzw. terapię szokową nazywaną niesłusznie „planem Balcerowicza", gdyż tak naprawdę był to plan napisany przez Sachsa/Sorosa. Leszek Balcerowicz był jego wykonawcą po stronie rządowej. Dalej mieliśmy kolejne etapy denominacji i upłynnienia złotego. Przeprowadziliśmy także wielki program prywatyzacji, który tylko do roku 2012 objął ponad 7,5 tys. przedsiębiorstw – wymieniał.
Jakie były te lata? Czy zmiany, które wymienił profesor, były pozytywne. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. – Podsumowując ostatnie 30 lat przemian gospodarki, możemy śmiało powiedzieć, że był to wielki sukces. Inna kwestia, czy ten sukces mógłby wyglądać inaczej. I tak np. musimy sobie zadać pytanie, czy prywatyzacja przeprowadzona takimi metodami była dobra. Dzisiaj wiemy, że na pewno nie. Przyznaje to m.in. wspomniany wcześnie Jeffrey Sachs. Czy mogło być lepiej? Na pewno – mówił.
Podkreślał jednak, że nie powinniśmy negatywnie oceniać przemian w Polsce, opierając się wyłącznie na kilku potknięciach. Zmiany, jakie przeszliśmy, są ogromne i na świecie niewiele jest krajów, które mogą pochwalić się równie dobrymi wynikami.