Reklama

Armia Wielkiego Turanu

Wizyta tureckiego ministra obrony w Kazachstanie i Uzbekistanie wywołała zaniepokojenie Rosjan.

Aktualizacja: 31.10.2020 21:33 Publikacja: 29.10.2020 21:00

Spotkanie ministra obrony Turcji Hulusiego Akara z prezydentem Uzbekistanu Szawkatem Mirzijojewem

Spotkanie ministra obrony Turcji Hulusiego Akara z prezydentem Uzbekistanu Szawkatem Mirzijojewem

Foto: msb.gov.tr

Podpisanie umów o współpracy wojskowej Turcji z obu państwami zostało uznane przez część rosyjskich ekspertów za „kolejną cegłę w fundamencie budowanego już Imperium Osmańskiego 2.0".

Powołując się na tureckie media – prawda, niezbyt znaczące – w Moskwie mówią o próbie stworzenia przez Turcję „Armii Wielkiego Turanu". Taki sojusz wojskowy miałby objąć wojska krajów już od 2009 roku wchodzących w skład Rady Współpracy Państw Języka Tureckiego: Azerbejdżan, odwiedzane przez ministra Hulusi Akara Kazachstan i Uzbekistan, Kirgizję oraz Uzbekistan. Do Rady nie wszedł jednak turkojęzyczny Turkmenistan (zgodnie ze swą polityką neutralności), znalazła się tam natomiast Kirgizja, której większość ludności nie jest tureckiego pochodzenia.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Wojsko
Polska rakieta uderzyła w dom na Lubelszczyźnie
Wojsko
Tomasz Szatkowski: Reakcja na rosyjskie ataki nie powinna być tylko defensywna
Wojsko
„Lodówkami i pralkami nie obronimy się przed wyrzutniami rakiet”
Wojsko
Cezary Tomczyk o alarmach w Chełmie i Świdniku: W ciągu kilku minut przygraniczne powiaty mogły być zagrożone
Reklama
Reklama