Złożyłem pozew do sądu po nieudanych próbach odzyskania pieniędzy od biura podróży i po rozprawie dostałem z sądu „nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym”, w którym jest napisane, że pozwana spółka ma żonie i mnie wypłacić pewną kwotę pieniędzy wraz z odsetkami. Wprawdzie nie wiem, kiedy nastąpiło doręczenie, ale nie dostałem żadnego pisma z sądu, więc wnioskuję, że sprzeciw nie został wniesiony. Nic też nie nastąpiło w kwestii wypłacenia pieniędzy. Czy taki nakaz jest prawomocny? Co powinienem teraz zrobić, by dostać należne pieniądze?
– pyta czytelnik
Postępowanie upominawcze sąd prowadzi na posiedzeniu niejawnym. Nie ma więc w nim typowej rozprawy, w trakcie której naprzeciw siebie stają obie strony i każda z nich przedstawia swoje argumenty.
Nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym wydaje się, jeżeli powód dochodzi roszczenia pieniężnego, a w innych sprawach, jeżeli przepis szczególny tak stanowi. Jeśli nie ma podstaw do wydania nakazu zapłaty, przewodniczący prowadzący postępowanie wyznacza rozprawę.
Z opisanej przez czytelnika sytuacji wynika, że dokumenty dostarczone wraz z pozwem sąd uznał za na tyle wiarygodne, iż wydał nakaz zapłaty bez prowadzenia rozprawy. Na tym etapie wystarczy więc czekać na uprawomocnienie się otrzymanego nakazu zapłaty lub na otrzymanie sprzeciwu od niego. W treści orzeczenia nakazuje się pozwanemu, aby w ciągu dwóch tygodni od doręczenia tego nakazu zaspokoił roszczenie w całości, wraz z kosztami postępowania, albo w tym terminie wniósł sprzeciw do sądu.