Arbitraż bardziej przejrzysty i szybszy

John Beechey , prezes Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego przy Międzynarodowej Izbie Handlowej (ICC).

Publikacja: 16.04.2013 09:30

John Beechey?, prezes Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego przy Międzynarodowej Izbie Handlowej (ICC)

John Beechey?, prezes Międzynarodowego Sądu Arbitrażowego przy Międzynarodowej Izbie Handlowej (ICC).

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Przyjechał pan do Polski między innymi po to, by mówić o zmianach regulaminu Sądu Arbitrażowego przy ICC. Które z nich są najważniejsze dla stron postępowania?

John Beechey:

Podkreślić trzeba, że te zmiany to efekt szeroko zakrojonych konsultacji z klientami arbitrażu ICC. Strony chcą wiedzieć, kiedy arbitrzy będą dostępni i czy będą mieli czas na należyte prowadzenie sprawy. Chcą mieć także kontrolę nad kosztami postępowania, pewność, że będzie odpowiednio zarządzane, że wyrok zapadnie w rozsądnym czasie. Potrzebna im jest gwarancja, że administracja Sądu Arbitrażowego zrobi wszystko, aby wyrok był wykonalny. Jest jedna zmiana, której nie wymagali klienci, a jednak została uznana przez ICC za bardzo istotną: strony zachęcane są do brania aktywnego udziału w postępowaniu. W szczególności podczas tzw. rozprawy organizacyjnej mogą powiedzieć sądowi, jakie mają życzenia.

Jakie konkretnie zmiany przyspieszą postępowania?

Próbujemy uniknąć opóźnień w konstytuowaniu się trybunałów. W określonych przypadkach  Sąd Arbitrażowy przy ICC powołuje arbitra bezpośrednio. Ponadto strony  muszą bardziej szczegółowo opisywać swoje sprawy. Podczas  spotkania organizacyjnego mogą poinformować, że chcą, by postępowanie zakończyło się w ciągu dziesięciu tygodni, a arbitrzy na podstawie swojego doświadczenia mogą uznać, że wystarczy pięć czy dziesięć dni. Taka początkowa dyskusja może doprowadzić do skrócenia postępowania. Najważniejszy jest obowiązek stosowania środków optymalnych ze względu na czas i koszty, nałożony na strony i arbitrów.

W Polsce spraw rozstrzyganych w arbitrażu jest niewiele. Czy w Europie zainteresowanie tą formą rozwiązywania sporów jest pana zdaniem wystarczające?

W naszym sądzie mamy co roku ponad 750 nowych spraw i 1500 spraw w toku. 45 proc. to sprawy europejskie. Nie mogę podpisać się pod stwierdzeniem, że w Europie jest małe zainteresowanie arbitrażem.

Co w takim razie poradziłby pan polskim sądom arbitrażowym? Jak zachęcić przedsiębiorców do korzystania z nich?

Warto o tym mówić. Jeśli mamy do czynienia z firmą międzynarodową, która inwestuje w Polsce i chce znaleźć neutralne forum rozwiązania sporu, albo z polskim przedsiębiorstwem na rynku międzynarodowym, to bardzo dobrym rozwiązaniem jest właśnie arbitraż.

Pojawia się idea, by w Polsce stworzyć centrum arbitrażu w Europie Środkowo-Wschodniej. Czy pana zdaniem jest to możliwe?

Apetyt na stworzenie takich centrów jest duży w wielu krajach tego regionu. Polska nie byłaby tu pierwsza ani ostatnia. Są jednak cztery podstawowe kryteria, które musi spełnić centrum arbitrażowe. Po pierwsze, musi mieć niezawodny regulamin. Po drugie, wymaga doświadczonych arbitrów i prawników, którzy będą w stanie prowadzić postępowanie. Po trzecie, państwo, w którym mieści się centrum, musi posiadać dobry system prawny i sądy państwowe przyjazne arbitrażowi. Po czwarte, konieczny jest stabilny klimat polityczny. Zbudowanie reputacji centrum arbitrażowego to oczywiście długotrwały proces. To nie może się zdarzyć z dnia na dzień.

W sądzie ICC rozstrzygane są także polskie sprawy. Czy jest ich dużo?

Na 2300 stron, jakie brały udział w postępowaniach przed Sądem Arbitrażowym przy ICC w 2011 r., 265 pochodziło z Europy Środkowo-Wschodniej, a 24 z Polski. 25 proc. tych spraw to spory, w których obie strony pochodziły z Polski. W tym samym okresie powołaliśmy 14 polskich arbitrów, a siedem postępowań arbitrażowych odbyło się w Polsce.

Jakiej kategorii spraw arbitraż jest najbardziej przyjazny? Co pokazuje  praktyka?

Zazwyczaj są to duże sprawy handlowe. 15 proc. to spory, w które zaangażowane są państwa lub podmioty państwowe. Tradycyjnie jesteśmy silni w branży budowlanej, naftowo- gazowej i farmaceutycznej. Teraz jest nowy trend: pojawiają się spory związane z nowymi technologiami, telekomunikacją czy lotnictwem.

Przyjechał pan do Polski między innymi po to, by mówić o zmianach regulaminu Sądu Arbitrażowego przy ICC. Które z nich są najważniejsze dla stron postępowania?

John Beechey:

Pozostało 95% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"