W 2012 r. do sądów w całym kraju wpłynęło ponad 14 mln spraw. Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości za I kwartał 2013 r. wynika, że w tym roku może ich być więcej. Nieznacznie w skali całego kraju poprawia się jednak sprawność sądzenia. Jej wskaźnik w 2011 r. wynosił 1,7 miesiąca; w 2012 r. 1,6 miesiąca, a w pierwszym kwartale 2013 r. 1,5 miesiąca.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że wkrótce będzie dużo lepiej. Procesy przyspieszą nawet o 1/3. Powód? Sędziowie i urzędnicy dostaną wsparcie w zarządzaniu sprawami. Chodzi o otwarcie sądownictwa na integrację z systemami zewnętrznymi: ZUS, prokuratury, komorników, PESEL, REGON, policji, CEPiK, NoeNET, KRK, KRS.
Jak w średniowieczu
Dziś, kiedy sędzia wydziału karnego potrzebuje informacji np. z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców o przeszłości czy ubezpieczeniu kierowcy, który spowodował wypadek, musi wystąpić z pismem do CEPiK o udostępnienie informacji. A później czeka dwa, trzy tygodnie na odpowiedź.
– W jednym procesie takich zapytań do różnych organów i instytucji może być kilkanaście – mówi „Rz" sędzia Rafał Puchalski. Twierdzi więc, że szeroki dostęp do różnego rodzaju ewidencji i baz mógłby bardzo skrócić czas postępowania. – Pod warunkiem jednak, że zadziała sprawnie – zastrzega.
PESEL do poprawki
W jarosławskim sądzie, w którym orzeka sędzia Puchalski, sędziowie nie mogli się jeszcze przekonać o zaletach dostępu do bazy PESEL, bo system tam jeszcze nie działa. Jest za to połączenie z zakładami karnymi i aresztami śledczymi. Służy do wysyłania informacji do aresztu np. o jego uchyleniu wobec konkretnego więźnia.
– Problem w tym, że dostęp do systemu ma tylko dwóch sędziów i trzech pracowników sekretariatu. Czasem zatem trzeba czekać – mówi.