Pracownik urzędu miejskiego wygrał od swojego byłego pracodawcy odszkodowanie za bezprawne zwolnienie. Ten prawomocny wyrok został zaskarżony przez urząd skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego.
SN uchylił to rozstrzygnięcie i po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd okręgowy uznał, że pracownikowi nie należy się odszkodowanie. Urząd powołał się wtedy na art. 405 kodeksu cywilnego, który mówi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby nie było to możliwe, do zwrotu jej wartości. Były pracodawca wystąpił więc o zwrot pieniędzy wypłaconych jako odszkodowanie.
Pracownik stwierdził, że już ich nie ma, bo przekazał je w sierpniu 2009 r. córce jako darowiznę na zakup sukni i organizację ślubu. O skardze kasacyjnej dowiedział się zaś dopiero we wrześniu. Gdyby wiedział wcześniej o konieczności zwrotu, ograniczyłby te wydatki. Powołał się przy tym na art. 409 k.c., który mówi, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien był się liczyć z obowiązkiem zwrotu.
Zdaniem byłego pracownika po uprawomocnieniu się wyroku przyznającego mu odszkodowanie miał prawo wydać te pieniądze. Tym bardziej że informacja o złożeniu przez urząd skargi kasacyjnej od tego wyroku dotarła do niego dopiero po kilku miesiącach.
Sąd rejonowy stwierdził, że darowizna na rzecz córki nie miała znaczenia, bo pracownik i tak wydałby pieniądze na jej wesele. Nie może się więc powoływać na art. 409 k.c., twierdząc, że nie jest już wzbogacony.