Reklama

Sąd Najwyższy: pieniędzy wydanych z odszkodowania na wesele córki nie trzeba zwracać

Pracownik, który wygrał pieniądze przed sądem pracy ?i wydał je na wesele córki, ?nie musi ich zwracać, nawet gdy Sąd Najwyższy zmieni korzystny dla niego wyrok.

Publikacja: 20.05.2014 10:11

Sąd Najwyższy: pieniędzy wydanych z odszkodowania na wesele córki nie trzeba zwracać

Foto: www.sxc.hu

Pracownik urzędu miejskiego wygrał od swojego byłego pracodawcy odszkodowanie za bezprawne zwolnienie. Ten prawomocny wyrok został zaskarżony przez urząd skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego.

SN uchylił to rozstrzygnięcie i po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd okręgowy uznał, że pracownikowi nie należy się odszkodowanie. Urząd powołał się wtedy na art. 405 kodeksu cywilnego, który mówi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby nie było to możliwe, do zwrotu jej wartości. Były pracodawca wystąpił więc o zwrot pieniędzy wypłaconych jako odszkodowanie.

Pracownik stwierdził, że już ich nie ma, bo przekazał je w sierpniu 2009 r. córce jako darowiznę na zakup sukni i organizację ślubu. O skardze kasacyjnej dowiedział się zaś dopiero we wrześniu. Gdyby wiedział wcześniej o konieczności zwrotu, ograniczyłby te wydatki. Powołał się przy tym na art. 409 k.c., który mówi, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją, powinien był się liczyć z obowiązkiem zwrotu.

Zdaniem byłego pracownika po uprawomocnieniu się wyroku przyznającego mu odszkodowanie miał prawo wydać te pieniądze. Tym bardziej że informacja o złożeniu przez urząd skargi kasacyjnej od tego wyroku dotarła do niego dopiero po kilku miesiącach.

Sąd rejonowy stwierdził, że darowizna na rzecz córki nie miała znaczenia, bo pracownik i tak wydałby pieniądze na jej wesele. Nie może się więc powoływać na art. 409 k.c., twierdząc, że nie jest już wzbogacony.

Reklama
Reklama

Sąd okręgowy, oddalając apelację pracownika, uznał, że powinien był się liczyć z obowiązkiem zwrotu odszkodowania od maja 2009 r., gdy dowiedział się, że urząd złożył wniosek o sporządzenie uzasadnienia do wyroku, co powinno być traktowane jako zapowiedź skargi kasacyjnej.

Wyrok ten uchylił Sąd Najwyższy (sygn. akt III PK 40/13). Stwierdził, że stanowisko sądu okręgowego stanowi nieproporcjonalne ograniczenie prawa własności. Od złożenia wniosku o uzasadnienie do podważenia wyroku i obowiązku zwrotu odszkodowania jest bowiem daleka droga.

SN uznał, że pracownik powinien był się liczyć z obowiązkiem zwrotu odszkodowania dopiero od momentu przyjęcia skargi przez SN do rozpoznania. Zdaniem SN w sprawie tej trzeba będzie też rozstrzygnąć, czy dzięki darowiźnie pracownik nie zaoszczędził pieniędzy z własnej kieszeni.

Pracownik urzędu miejskiego wygrał od swojego byłego pracodawcy odszkodowanie za bezprawne zwolnienie. Ten prawomocny wyrok został zaskarżony przez urząd skargą kasacyjną do Sądu Najwyższego.

SN uchylił to rozstrzygnięcie i po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd okręgowy uznał, że pracownikowi nie należy się odszkodowanie. Urząd powołał się wtedy na art. 405 kodeksu cywilnego, który mówi, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby nie było to możliwe, do zwrotu jej wartości. Były pracodawca wystąpił więc o zwrot pieniędzy wypłaconych jako odszkodowanie.

Reklama
Samorząd i administracja
Znamy wyniki egzaminu na urzędnika mianowanego. „Przełamaliśmy barierę niemożności"
Prawo w Polsce
Czy można zagrodzić jezioro? Wody Polskie wyjaśniają
Prawo dla Ciebie
Zamieszanie z hybrydowym manicure. Klienci zestresowani. Eksperci wyjaśniają
Za granicą
Ryanair nie poleci do Hiszpanii? Szykuje się strajk pracowników. Jest stanowisko przewoźnika
Prawo drogowe
Będzie podwyżka opłat za badania techniczne aut. Wiceminister podał kwotę
Reklama
Reklama