Reklama

Przez błąd prawniczki stracił termin. RPO i Sąd Najwyższy przyszli mu z pomocą

Błędne poinformowani przez obrońców o długości terminu na wniesienie apelacji stanowi zasadny argument za przywróceniem terminu do jej wniesienia - wynika z orzeczenia Sądu Najwyższego.

Publikacja: 07.01.2025 13:50

Przez błąd prawniczki stracił termin. RPO i Sąd Najwyższy przyszli mu z pomocą

Foto: Adobe Stock

mat

Sprawa dotyczyła mężczyzny obwinionego o popełnienie wykroczenia drogowego. Sąd rejonowy uznał go za winnego i wymierzył mu 700 zł grzywny. Obrońcy wystąpili o doręczenie uzasadnienia celem sporządzenia apelacji.

Obrona błędnie wskazała termin na apelację

Uzasadnienie doręczono obrońcom 5 grudnia 2023 r. - termin na wniesienie apelacji upływał zatem 12 grudnia. Nie została ona wywiedziona w terminie, wobec czego wyrok uprawomocnił się 13 grudnia.

18 grudnia 2023 r. do sądu wpłynęła apelacja samego obwinionego, wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej złożenia. Z wniosku wynikało, że obrońca poinformował obwinionego, że termin do wniesienia apelacji wynosi 14 dni od daty doręczenia wyroku z uzasadnieniem, czyli upłynie 19 grudnia 2023 r. 13 grudnia 2023 r. do obwinionego dzwoniła obrończyni, przyznając, że błędnie wskazała termin, który wynosi 7 dni.

Sąd rejonowy odmówił jednak przywrócenia terminu do wniesienia apelacji. Taką samą decyzję podjął sąd drugiej instancji. W uzasadnieniu wskazano, że obwiniony był zdolny do podejmowania czynności w czasie biegu terminu zawitego, a skoro tak, to kiedy nawet byłby błędnie pouczony przez obrońcę o sposobie zaskarżenia wyroku, miało to miejsce z inicjatywy obrońcy i po upływie już terminu zawitego w sprawie – wcześniej obwiniony sam we własnym zakresie nie przejawiał zainteresowania sprawą, nie sprawdził choćby, czy istotnie obrońca złożył apelację i jaki jest faktycznie na to termin. Obwiniony nie wykazał, że dopełnił staranności i że był zainteresowany właściwym, zgodnym z prawem wniesieniem apelacji.

Czytaj więcej

Prawnicy czekali na to od lat. Będzie więcej czasu na apelację
Reklama
Reklama

Ufał, że działania obrońców są prawidłowe

Z argumentem o braku należytej staranności nie zgodził się rzecznik praw obywatelskich, który wniósł kasację do Sądu Najwyższego. Zwrócił uwagę, że obywatel korzystał z
pomocy profesjonalnych pełnomocników, był z nimi w kontakcie, po ogłoszeniu wyroku zakomunikował wolę jego zaskarżenia, uzyskał informację o uzasadnieniu pisemnym i został zapewniony, że w ustawowym (według obrońców – 14-dniowym) terminie zostanie wywiedziona apelacja. „Trudno zatem twierdzić, że obwiniony nie interesował się losem swej spraw i nie dbał, czy apelacja faktycznie została złożona. Ufał bowiem, że działania obrońców są prawidłowe. Błędne przekonanie obrońcy co do prawidłowego terminu do wywiedzenia apelacji, a w konsekwencji jej zaniechanie, było okolicznością, której obwiniony nie mógł przewidzieć” - wskazał RPO.

W postanowieniu z 18 grudnia 2024 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt I KK 219/24) przyznał mu rację. Uchylił zaskarżone postanowienia obu sądów, a sprawę zwrócił sądowi rejonowemu.

W uzasadnieniu wskazano, iż „analiza akt sprawy, w tym oświadczeń obrońców obwinionego, stwarza podstawy do przyjęcia, że niedochowanie przez (...) terminu do wniesienia apelacji od wyroku Sądu Rejonowego (...) było od niego niezależne, albowiem wynikało z błędnego poinformowania przez obrońców o długości terminu na wniesienie apelacji”. 

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama