To sedno najnowszej uchwały Sądu Najwyższego i dobra wiadomość dla wielu uczestników egzekucji, zarówno wierzycieli, dłużników, jak i nawet komorników. SN wyjaśnia, że nie trzeba występować o uzasadnienie orzeczenia aby je zaskarżyć, co tylko przedłużało sądową kontrolę egzekucji i samą egzekucję
Skutki „upraszczającej” reformy
Od 7 listopada 2019 r. obowiązuje reguła (to skutek noweli kodeksu postępowania cywilnego, który jest stosowany także w egzekucji komorniczej), że termin na wniesienie zażalenia (podobnie zresztą apelacji) liczony jest od doręczenia uczestnikowi postępowania egzekucyjnego postanowienia (wyroku) z uzasadnieniem. Jeżeli uczestnik nie wystąpił o sporządzenie uzasadnienia, nie jest uprawniony do odwołania. Nic nie daje, że dowiedział się, jaki jest wyrok inną drogę czy uzyskał go od innego uczestnika sprawy. Liczy się tylko formalnie złożony wniosek o uzasadnienie i jego urzędowe otrzymanie.
Czytaj więcej
1 stycznia we wtorek wchodzi w życie wielka reforma egzekucji komorniczej, a w piątek 28 grudnia nadal brakowało wielu aktów wykonawczych.
W tej sprawie sąd odrzucił jednak skargę dłużnika na czynności komornika, który miał, jak nazwa tego środka wskazuje, jakieś zastrzeżenia, uznając, że także w sprawach egzekucyjnych obowiązuje wymóg złożenia wniosku o uzasadnienie orzeczenia, które ma być zaskarżone, także wtedy, gdy to uzasadnienie zainteresowany otrzymał od sądu. A to dlatego, ocenił SR, że k.p.c. nie wyłącza spraw egzekucyjnych z ogólnej regulacji postępowania cywilnego, nakazującej wystąpienie o uzasadnienie. Stanowisko sądu wzmacniać ma brzmienie art. 331 § 2 k.p.c., że sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku z urzędu, czyli z inicjatywy sądu, nie zwalnia strony od obowiązku zgłoszenia wniosku o doręczenie wyroku z uzasadnieniem.
Skoro ustawodawca świadomie wprowadził do postępowania regulację, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się nieracjonalna, to nie sposób podobnej nieracjonalności doszukiwać się w odniesieniu do wnoszenia odwołań w egzekucji – wskazywał SR.