Wiadomości oznaczone jako spam zalewają internet, w tym pocztę mailową. Toteż wielu jej użytkowników, zwłaszcza urzędy i instytucje, instaluje filtry i inne rozwiązania antyspamowe.
Na taki właśnie sposób natrafił wniosek o udzielenie informacji publicznej. Wysłany w listopadzie 2021 r. pocztą elektroniczną na adres e-mailowy rektora uniwersytetu, dotyczył konkursów na uczelni, finansowanych przez Ministerstwo Edukacji. Ponieważ jednak wnioskodawca nie doczekał się odpowiedzi, złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi skargę na bezczynność rektora.
Odpowiadając na skargę, pełnomocniczka uniwersytetu oświadczyła, że na żaden adres poczty elektronicznej w domenie uniwersyteckiej – w tym na skrzynki rektora i jego biura oraz na skrzynkę ePUAP uczelni – nie wpłynął e-mail od skarżącego zawierający wniosek o udostępnienie informacji publicznej.
Z treści skargi do sądu nie wynika także, z jakiego adresu poczty elektronicznej został wysłany oraz na jaki adres wpłynął. Uczelnia nie może zatem ustalić, czy faktycznie skarżący go złożył
Dopiero Centrum Informatyki wskazało, że wiadomość od skarżącego wpłynęła na oficjalny adres elektroniczny rektora uniwersytetu i została zakwalifikowana przez dostawcę usług internetowych jako spam. Dla pracownika obsługującego skrzynkę poczty elektronicznej była więc niewidoczna. Wiadomości nadsyłane e-mailami są automatycznie filtrowane przez dostawcę usług internetowych i uczelnia nie ma technicznego wpływu na to, jaka korespondencja jest kwalifikowana jako spam – stwierdziła pełnomocniczka rektora.