Śledczy nie powinien wykładać wszystkich kart

Ujawnienie kompletu dowodów może storpedować postępowanie

Publikacja: 27.05.2010 04:57

Śledczy nie powinien wykładać wszystkich kart

Foto: www.sxc.hu

Na zbyt częste i zbyt długie areszty eksperci narzekają od lat. Rodzą się więc wciąż nowe pomysły, jak zrewolucjonizować politykę aresztową. Najnowszy ujawniono kilka dni temu. Karniści (specjalny zespół Kongresu Prawników Polskich) chcą zapisać w procedurze karnej, że w postępowaniu przygotowawczym podstawę ustaleń faktycznych uzasadniających zastosowanie lub przedłużenie tymczasowego aresztowania powinny stanowić tylko dowody, które zostały udostępnione podejrzanemu i jego obrońcy.

Prokuratorzy nie kryją oburzenia pomysłem.

– To rozłożenie wielu spraw – twierdzą zgodnie.

[srodtytul]Zmieniać, ale nie psuć [/srodtytul]

– To tylko jeden z wielu pomysłów – uspokaja sędzia Henryk Komisarski, przewodniczący zespołu. – Ale należy poważnie zastanowić się nad zmianą przepisów aresztowych, tak by przestać przegrywać sprawy przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Jacek Skała, krakowski prokurator, nie ma wątpliwości, że wprowadzenie takiego przepisu zaszkodzi nie tylko prokuratorom i ich warsztatowi, ale i dobru śledztw.

– Prokurator musiałby pokazać mecenasowi i podejrzanemu wszystkie zebrane dowody. Wówczas jednak informacje mogą dotrzeć do innych zamieszanych w sprawę – mówi Skała.

Mateusz Martyniuk, rzecznik prokuratora generalnego, wprawdzie nie dyskwalifikuje pomysłu, ale zachęca do szerokiej dyskusji o konsekwencjach, jakie może mieć jego wprowadzenie.

– W sprawach dotyczących przestępczości zorganizowanej czy wieloczynowej udostępnienie całego materiału jednemu z podejrzanych może udaremnić całe postępowanie – twierdzi prokurator Martyniuk.

Identycznego zdania jest prokurator Magdalena Bednarek. W jej opinii ujawnienie dowodów przed przedstawieniem zarzutów może storpedować całe postępowanie.

[srodtytul]Trudny wybór[/srodtytul]

– Dla organów ścigania sytuacja rzeczywiście nie jest komfortowa, ale nie ma innej drogi – przyznaje sędzia Komisarski. Twierdzi, że kiedyś trzeba wybrać pomiędzy sprawnością i skutecznością postępowania a gwarancjami istotnymi dla strony.

– Dziś prokurator może nie udostępnić stronie dowodów, a decydujący o tymczasowym aresztowaniu sąd może je wziąć pod uwagę. Obrońca nie ma żadnych szans, by poznać dowody przeciwko swojemu klientowi. Jak więc ma go bronić? – pyta sędzia Komisarski. I zapewnia, że taki przepis narusza prawo do obrony. Często przypomina nam o tym ETPC oraz pozwy kierowane przez aresztowanych.

Co rok miliony złotych idą na odszkodowania za niesłuszne areszty. Przybywa też podsądnych, którzy ucierpieli przez sędziowskie błędy i nieuzasadnione prokuratorskie wnioski.

W minionym roku tylko za niesłuszny areszt zapłaciliśmy 5,5 mln zł. Za niesłuszne skazanie – 440 tys. zł.

Tymczasowe aresztowanie to najbardziej represyjny ze środków zapobiegawczych stosowanych wobec podejrzanego lub oskarżonego w toku postępowania karnego.

Areszt jest dużo bardziej dotkliwy dla osadzonego niż pobyt w więzieniu dla skazanych. Aresztowani nie mają, w przeciwieństwie do skazanych, prawa do rozmów telefonicznych i przepustek.

Ich korespondencja jest cenzurowana, co powoduje niejednokrotnie wielotygodniowe opóźnienia w dotarciu do adresata. Widzenia z najbliższymi uzależnione są od zgody prokuratora.

[ramka][b]Komentuje Brunon Hołyst, profesor, kryminolog:[/b]

Najpoważniejszą wadą polskiego wymiaru sprawiedliwości jest jego przewlekłość. Nie oznacza to jednak, że można z nią walczyć wszystkimi sposobami. Na świecie nie ma obowiązku ujawniania wszystkich dowodów na tym etapie postępowania, by zastosować tymczasowe aresztowanie. Dlaczego więc u nas miałby być?

Przecież duża część materiału dowodowego to czynności operacyjne: podsłuch, poufne informacje. Nie można dekonspirować informatora. Jeśli chcemy walczyć z przewlekłymi procesami, to przyspieszmy postępowanie przygotowawcze. Sprawmy, by areszt był stosowany tylko w uzasadnionych sytuacjach, a nie wylewajmy dziecka z kąpielą. [/ramka]

[ramka] [b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/05/27/sledczy-nie-powinien-wykladac-wszystkich-kart/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Na zbyt częste i zbyt długie areszty eksperci narzekają od lat. Rodzą się więc wciąż nowe pomysły, jak zrewolucjonizować politykę aresztową. Najnowszy ujawniono kilka dni temu. Karniści (specjalny zespół Kongresu Prawników Polskich) chcą zapisać w procedurze karnej, że w postępowaniu przygotowawczym podstawę ustaleń faktycznych uzasadniających zastosowanie lub przedłużenie tymczasowego aresztowania powinny stanowić tylko dowody, które zostały udostępnione podejrzanemu i jego obrońcy.

Prokuratorzy nie kryją oburzenia pomysłem.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów