Rzecznik Praw Dziecka musi ujawnić szczegóły kontaktów z Kampanią Przeciwko Homofobii

Rzecznik Praw Dziecka musi udzielić dziennikarzowi wyczerpujących informacji o przebiegu kontaktów oraz wnioskach ze spotkania rzecznika z aktywistami Kampanii Przeciwko Homofobii – orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie

Publikacja: 06.11.2013 13:45

Marek Michalak, rzecznik praw dziecka

Marek Michalak, rzecznik praw dziecka

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Skargę na bezczynność Rzecznika Praw Dziecka złożył dziennikarz, którego zainteresowała lakoniczna wzmianka na stronie  internetowej Rzecznika o tym, że 17 kwietnia 2013 spotkał się on z przedstawicielkami Kampanii Przeciw Homofobii. Przedstawiły one Markowi Michalakowi raporty dotyczące sytuacji młodzieży LGBT  (lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych) w polskich szkołach. Rozmowa miała dotyczyć działań na rzecz ochrony młodzieży LGBT przed wykluczeniem oraz przemocą na tle orientacji seksualnej i tożsamości płciowej oraz kształtowaniu właściwych postaw kadry nauczycielskiej. Dziennikarz chciał poznać szczegóły tego spotkania i zażądał na piśmie udzielenia informacji publicznej o przebiegu spotkania, konkluzjach oraz korespondencji z KPH.

W odpowiedzi udzielonej drogą e-mailową biuro Rzecznika stwierdziło, że nie ma żadnej oficjalnej dokumentacji (protokołów) związanej z tym spotkaniem, a więc nie ma czego ujawniać w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Biuro przyznało, że od stycznia 2010 roku rzecznik prowadził korespondencję z przedstawicielami KPH, ale nie stanowi ona informacji publicznej w rozumieniu ustawy, a zatem nie podlega ujawnieniu.

Brak urzędowej decyzji o odmowie udzielenia informacji publicznej spowodował, że  dziennikarz nie mógł jej zaskarżyć. W tej sytuacji przy wsparciu Centrum Interwencji Ordo Iuris złożył skargę na bezczynność Rzecznika.

W wyroku z 5 listopada 2013 r. WSA w Warszawie przyznał mu rację (sygn. akt II SAB/Wa 379/13).

W ustnym uzasadnieniu wskazał, że Rzecznik Praw Dziecka naruszył przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej, udzielając wymijających odpowiedzi na żądanie udostępnienia informacji o przebiegu spotkania z aktywistami KPH. Sąd podkreślił, że każda informacja o faktach stanowi informację publiczną, więc bezzasadne jest utrzymywanie przez Rzecznika Praw Dziecka, że nieprotokołowane spotkanie nie pozostawia po sobie śladu podlegającego ujawnieniu w trybie dostępu do informacji publicznej.

Sędzia sprawozdawca dodał, że organ administracji winien uwierzytelniać wykonywanie swych ustawowych obowiązków poprzez sporządzanie protokołów, wniosków czy też pisemnych konkluzji – tak, aby podatnicy mogli dowiedzieć się, na co przeznaczane są ich pieniądze.

Sąd nie podzielił także stanowiska pełnomocnika RPD, że  korespondencja prowadzona przez organ powinna być wyłączona z zakresu dostępu do informacji publicznej. Jak poinformował nas pełnomocnik skarżącego mec. Jerzy Kwaśniewski,  korespondencja  dotycząca spraw związanych z działalnością organu administracji może zdaniem sądu wchodzić w zakres informacji publicznej i podlegać  udostępnieniu.

Wyrok nie wpłynął jeszcze do Rzecznika Praw Dziecka. Jak poinformowało nas jego biuro prasowe, po jego otrzymaniu "zostaną podjęte działania przewidziane przez prawo".

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr