Skarbówka już dziś może żądać informacji o rachunkach w banku, stanie środków na tych kontach oraz obrotach. Bank musi też udzielić informacji o zawartych umowach kredytowych.
Minister finansów twierdzi, że to za mało.
Chcą wiedzieć wszystko
– Ministerstwo Finansów pracuje nad usprawnieniem systemu ściągania podatków bez widocznego gołym okiem podwyższania stawek, a dostęp do szczegółowych informacji może okazać się jednym z najważniejszych narzędzi do realizacji tego celu – uważa Grzegorz Grochowina, ekspert podatkowy z firmy KPMG.
– Należy wprowadzić regulacje, które umożliwią uprawnionym organom podatkowym pozyskiwanie informacji o wysokości zobowiązań wynikających z zawartych umów kredytowych lub umów pożyczki, celów, na jakie zostały udzielone, sposobu zabezpieczenia ich spłaty, wysokości oraz terminów dokonanych spłat oraz źródeł i wysokości dochodów wskazanych we wniosku kredytowym – wylicza resort finansów, który przygotował założenia zmian w ordynacji podatkowej.
Na tym nie koniec. Dostępne dla organów podatkowych mają być też dane o umowach depozytowych i skrytkach bankowych. Informatorem fiskusa, według jego planów, zostaną także firmy świadczące usługi przekazów pieniężnych.