W centrach handlowych powstają punkty porad prawnych

W centrach handlowych powstają punkty porad prawnych. Część środowiska jest oburzona.

Aktualizacja: 31.12.2014 10:20 Publikacja: 31.12.2014 06:30

W centrach handlowych powstają punkty porad prawnych

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Naprzeciw barku z kawą w jednym z najpopularniejszych warszawskich centrów handlowych można od kilku dni skorzystać z usług prawnika. Cena – już od 49 zł za prostą poradę, np. w sprawach rodzinnych czy majątkowych. Jeśli konieczny jest proces – trzeba wydać od 299 zł. Podobne punkty działają m.in. w Krakowie i Poznaniu.

Uprawnienia adwokatów i radców prawnych zdobywa co roku kilka tysięcy osób. Konkurencja wśród prawników rośnie, stąd pomysł na punkty w centrach handlowych. Jednak ich właściciele kładą nacisk również na poczucie misji.

– Dużo się mówi, że Polacy nie mają nawyku korzystania z pomocy prawnej, że idą po nią dopiero wtedy, gdy sprawy nie da się już rozwiązać bez kosztownego procesu. Do nas łatwiej przyjść, co może zachęcić do korzystania z pomocy – twierdzi Karol Obrębski, który prowadzi punkty porad prawnych w Krakowie.

49 zł

- za poradę prawną. Taką ceną zachęcają punkty w marketach

Podobnego zdania jest Mateusz Wiechowski, prezes spółki, która założyła punkt w warszawskiej galerii.

– Jesteśmy na wyciągnięcie ręki. To nasz główny atut. Są mniejsze opory przed przyjściem do nas niż do prestiżowej kancelarii – dodaje Wiechowski.

Przyznaje też, że zakładając punkt, inspirował się m.in. popularnymi w Wielkiej Brytanii czy Stanach Zjednoczonych tzw. Tesco Law. Tam takie punkty zaczęły powstawać właśnie w supermarketach. Niektóre firmy zatrudniają np. 3 tys. prawników w gęstej sieci punktów.

Adwokat Zbigniew Drzewiecki nie ma wątpliwości, że ten trend umocni się i w naszym kraju.

– Sądzę, że ma przyszłość przede wszystkim w najprostszych sprawach. Te punkty nie będą stanowiły konkurencji dla kancelarii. Podstawą relacji adwokata czy radcy z klientem jest zaufanie. Czy można o nim mówić, korzystając z punktu w supermarkecie? – pyta Drzewiecki.

3,5 tys. osób

- zdobyło w 2014 r. uprawnienia adwokackie i radcowskie

Wątpliwości mają przedstawiciele samorządów prawniczych – adwokackiego i radcowskiego.

– Standardem wykonywania zawodu jest m.in. poufność, tajemnica. Trudno o jej zachowanie w supermarkecie – mówi Bartosz Grohman z Naczelnej Rady Adwokackiej. – Istotna jest także renoma na rynku. Takie punkty podobno współpracują z adwokatami, radcami, ale zazwyczaj są to anonimowe osoby. Aby prawnik był dostępny, nie musi mieć biura w supermarkecie. Przecież dziś w każdym mieście bardzo łatwo można znaleźć szyldy kancelarii adwokackiej czy radcowskiej – dodaje mec. Grohman.

– Środowisko nas krytykuje, to prawda. A wielu mecenasów urzędujących w biurach w kamienicach po prostu nie potrafi wyjść do ludzi – mówi jeden z prawników związanych z firmą prowadzącą punkty porad.

Naprzeciw barku z kawą w jednym z najpopularniejszych warszawskich centrów handlowych można od kilku dni skorzystać z usług prawnika. Cena – już od 49 zł za prostą poradę, np. w sprawach rodzinnych czy majątkowych. Jeśli konieczny jest proces – trzeba wydać od 299 zł. Podobne punkty działają m.in. w Krakowie i Poznaniu.

Uprawnienia adwokatów i radców prawnych zdobywa co roku kilka tysięcy osób. Konkurencja wśród prawników rośnie, stąd pomysł na punkty w centrach handlowych. Jednak ich właściciele kładą nacisk również na poczucie misji.

Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego