Kancelarie szukają nowych sposobów na znalezienie klientów. Zwiększa się bowiem konkurencja. Na nowo muszą zdefiniować swoje miejsce na rynku także ci, którzy do tej pory zajmowali się głównie dużymi prywatyzacjami, które już się skończyły.
– Widoczne jest, że wspólnicy zmieniają strategię pozyskiwania klientów – mówi Beata Niemczuk, partner w firmie doradczej Burza Cunsulting. – Kiedyś te większe firmy pozyskiwały ich głównie z zagranicy, było to związane z sytuacją gospodarczą, gdy do Polski wchodziły zagraniczne koncerny.
Dziś konkurencja między kancelariami jest o wiele większa, dla zagranicznego klienta pracują też m.in. butiki, a zakładają je prawnicy, którzy wcześniej zdobywali doświadczenie właśnie w dużych, często sieciowych kancelariach – mówi Niemczuk.
Rywalizują one z największymi m.in. o współpracę z zagranicznymi kancelariami, które nie mają swoich oddziałów w Polsce.
– Spora część naszej pracy wynika właśnie ze współpracy z zagranicznymi kancelariami, które nie mają swojego oddziału w naszym kraju – mówi Radosław Biedecki, partner w kancelarii DJBW (którą stworzyli właśnie m.in. prawnicy odchodzący z sieciowych kancelarii).