Ubezpieczyciele bowiem niejednokrotnie w ogóle nie chcą uznać roszczeń klientów. Jedna z firm odszkodowawczych – Auxilia – przygotowała przykłady, w których podaje w jakich sytuacjach zakład odmówił wypłaty. W jej ocenie takie praktyki są bezprawne, a ich konsekwencje ponoszą klienci, którzy przyjęli decyzję ubezpieczyciela jako wiążącą.
O tym, że warto jednak zasięgnąć dodatkowej opinii, czy na pewno żadne pieniądze poszkodowanym się nie należą, świadczy chociażby przykład 2-letniego dziecka, które straciło mamę. Jedno z towarzystw uznało, że dziecku pieniądze z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania za śmierć mamy się nie należą, jednak Sąd Okręgowy w Częstochowie orzekł inaczej. Przyznał dziewczynce świadczenia w wysokości blisko 130 tys. zł wraz z odsetkami (sygn. akt I C 276/13).
- Najczęstsze wypadki odmowy wypłaty należnych kwot przez ubezpieczycieli dotyczą świadczenia za śmierć osoby bliskiej w wypadkach, które wydarzyły się przed nowelizacją kodeksu cywilnego z lipca 2008 r. – wyjaśniają eksperci Auxilii. - Kolejnym wytłumaczeniem dla niewywiązywania się ze swoich powinności, jest powoływanie się przez ubezpieczycieli na trwające procesy karne lub umorzenie postępowania prowadzonego w prokuraturze, np. ze względu na śmierć sprawcy lub niemożność ustalenia jego personaliów. Warto jednak wiedzieć, że nawet jeśli winny wypadku nie zostanie ustalony, to poszkodowanemu i tak należy się świadczenie.
W ich ocenie w przeważającej większości przypadków nie ma żadnych podstaw prawnych tłumaczenie się ubezpieczyciela, że dokonanie wypłaty na rzecz poszkodowanego będzie możliwe dopiero po prawomocnym zapadnięciu wyrku karnego. Barbara Gawlikowska-Gierko z kancelarii Lexbridge, współpracującej z Auxilią w sprawach odszkodowawczych przyznaje, że ubezpieczyciele, powołując się na trwające sprawy karne, zapominają, że mają bardzo duże uprawnienia do prowadzenia własnych postępowań wyjaśniających czy też wglądu w akta trwających procesów, a sam ustawodawca nałożył na nich obowiązek samodzielnego prowadzenia postępowania a nie biernego wyczekiwania na zakończenie się trwającego nieraz lata procesu karnego. - Literą prawa jest też uregulowany czas, w jakim ubezpieczyciele zobowiązani są wypłacić bezsporne kwoty osobom, które ucierpiały w wyniku wypadku - do 30 dni od daty zgłoszenia, a jedynie w uzasadnionych przez ubezpieczyciela przypadkach do 90 dni od daty zgłoszenia szkody – komentuje mecenas.
Innym powodem, na który powołują się ubezpieczyciele, nie wypłacając należnych kwot, jest czekanie na zakończenie procesu leczenia czy rehabilitacji. I tu również brak jest podstaw prawnych do takiego odraczania wypłaty, bowiem ustawodawca wcale nie uzależnia terminu spełnienia świadczeń od zakończenia leczenia, trwającego w przypadku osób poważnie poszkodowanych nieraz cale lata a nawet do końca życia.