Po burzliwej dyskusji posłowie wstępnie zaakceptowali planowane zmiany w przepisach ubezpieczeniowych. Rządowy projekt ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej został przyjęty przez sejmową podkomisję powołaną do jego rozpatrzenia.
Podkomisja zaakceptowała m.in. zapis, że towarzystwa ubezpieczeniowe będą miały obowiązek przynależności do Polskiej Izby Ubezpieczeń. Sprawa ta budziła kontrowersje od początku prac nad projektem. Rząd zaproponował bowiem, by znieść obecnie istniejący obowiązek przynależności do PIU - na rzecz fakultatywności. W środę wiceminister finansów Izabela Leszczyna podtrzymała to stanowisko. Wskazywała m.in., że dziś PIU nie ma w środowisku ubezpieczeniowym wystarczającego autorytetu, a tego nie zmieni zapisanie obowiązkowej przynależności do tego samorządu gospodarczego.
- Życzę PIU, by zakłady ubezpieczeniowe same chciały być członkiem tej izby i by to członkostwo było gwarantem etycznych zachowań na rynku ubezpieczeń - mówiła Leszczyna.
Za podtrzymaniem obowiązkowej przynależności opowiedział się natomiast prezes PIU Jan Grzegorz Prądzyński, przekonując, że izba wykonuje bardzo dużo potrzebnych rzeczy.
Wsparł go m.in. były marszałek Sejmu Józef Zych (PSL), który argumentował, że ubezpieczeniami zajmuje się wiele lat i zrobił nawet z nich doktorat. - Interes polskiego rynku ubezpieczeniowego wymaga, by umacniać PIU, a nie odwrotnie - mówił.