Firma sprzątająca basen odpowiada za wypadek spowodowany kałużą na posadzce

Firma sprzątająca basen powinna tak zorganizować pracę, by na posadzce korytarza nie stała woda. Skoro dopuściła się zaniedbań, odpowie ?za wypadek.

Publikacja: 28.08.2014 09:41

Mieszkanka Iławy po wyjściu z basenu poślizgnęła się na kałuży w korytarzu obiektu, gdy po zmianie obuwia szła do szatni. Doznała skomplikowanego urazu lewego kolana. Biegli oszacowali długotrwały uszczerbek na zdrowiu na 10 proc., stwierdzając, że skutki urazu będzie odczuwać także w przyszłości.

Gmina Miejska w Iławie, właściciel basenu, twierdziła, że sprzątanie obiektu powierzyła profesjonalnej firmie zajmującej się sprzątaniem budynków i obiektów przemysłowych. Tym samym na podstawie art. 429 kodeksu cywilnego uwolniła się od odpowiedzialności.

Towarzystwo, które ubezpieczało firmę sprzątającą, uznało, że nie ma podstaw do wypłaty zadośćuczynienia. Jego zdaniem firma nie dopuściła się uchybień w wykonaniu umowy.

Ubezpieczyciel przekonywał, że miejsce, w którym doszło do wypadku, leży w tzw. strefie mokrej pływalni, z dużą częstotliwością zalewanej przez wodę przenoszoną przez osoby korzystające z basenu. Utrzymanie jej w stanie suchym było niemożliwe ze względu zarówno na przeznaczenie obiektu, jak i ciągłe przemieszczanie się gości pływalni na odcinku basen – szatnie. Na dziesięć minut przed zdarzeniem pracownicy firmy usunęli wodę z korytarza zgodnie z przyjętymi na siebie obowiązkami. Zgodnie też z umową w obiekcie dyżurowała dwójka sprzątających.

Sąd Rejonowy w Iławie stwierdził, że poślizgnięcie się poszkodowanej na kałuży wody stojącej na posadzce było wynikiem zaniedbania firmy sprzątającej i jest podstawą do przypisania odpowiedzialności za to zdarzenie ubezpieczycielowi. Towarzystwo ubezpieczeniowe ma zapłacić kobiecie 18 tys. zł zadośćuczynienia.

Sąd przypomniał, że w umowie zawartej z miastem firma sprzątająca zobowiązana była m.in. do mycia, zamiatania, czyszczenia holu i korytarza, przedsionków wejścia głównego i socjalnego na bieżąco oraz do maszynowego sprzątania ciągów komunikacyjnych, holu i szatni według potrzeb. Ponadto zobowiązała się do realizacji umowy z należytą starannością z uwzględnieniem minimum dwóch osób przebywających w obiekcie.

W trakcie  procesu ubezpieczyciel twierdził, że może ponosić odpowiedzialność jedynie za ten zakres obowiązków, których możliwość należytego wykonania nie przekraczała pracowniczego zaangażowania dwóch osób. Sąd uznał to stanowisko za błędne, bo w umowie jest zapis o „minimalnym zaangażowaniu dwóch osób". Skoro więc na zmianie, na której doszło do upadku kobiety, pomimo wykonywania obowiązków przez dwóch pracowników na korytarzu była kałuża, tym samym trzeba uznać, że firma nie podjęła działań adekwatnych do potrzeb, tj. nie został zapewniony odpowiedni poziom sprzątania pomieszczeń. Wiedząc, że obowiązki rozłożone na dwie osoby są nadmierne, firma powinna zwiększyć zatrudnienie, aby należycie wywiązać się z umowy.

Sąd zwolnił gminę z odpowiedzialności za wypadek na podstawie art. 429 k.c.

Wyrok utrzymał Sąd Okręgowy w Elblągu (sygnatura akt: I Ca 161/14).

Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Prawo drogowe
Ważny wyrok ws. płatnego parkowania. Sąd: nie można nakładać kar za spóźnienie
Oświata i nauczyciele
Nauczyciele nie ruszyli masowo po pieniądze za nadgodziny. Dlaczego?
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo