Wiosną i jesienią po zmroku dochodzi do największej liczby zderzeń kierowców z dzikimi zwierzętami. Kilka dni temu kierujący samochodem na krajowej drodze 16 zderzył się z łosiem. W Kowalówce na Podkarpaciu łoś doprowadził do zderzenia z hondą, którą podróżowała cała rodzina. Na drodze prowadzącej ze stolicy do podwarszawskich Marek przebiegający łoś doprowadził do zdarzenia z mazdą, którą podróżowały trzy osoby.
Wszystkie te zdarzenia miały mniej lub bardziej dramatyczne skutki. A łosie to niejedyne zagrożenie. Pod koła trafić mogą też sarny czy dziki. Skutki takich „spotkań” mogą być opłakane – dla obu stron. Co robić po zderzeniu? Jak się zachować? Kogo powiadomić? Gdzie szukać odszkodowania?