W wyniku burzy i wywołanego nią pożaru w lipcu 2016 r. rodzina rolnika z południa kraju straciła dom i jeden z budynków gospodarczych.
Ubezpieczyciel, ustalając wysokość szkody, odliczył stopień zużycia budynków, co doprowadziło do sytuacji podwójnego szacowania wartości. Pierwsze odliczenie miało bowiem miejsce przy wyliczaniu składki ubezpieczenia i zawieraniu umowy. W wyniku zastosowania takiego mechanizmu wyliczania szkody, poszkodowany rolnik zamiast blisko 80 tys. zł odszkodowania, otrzymał od ubezpieczyciela tylko nieco ponad połowę tej sumy. Ponieważ ubezpieczyciel obstawał przy swoim, rolnik postanowił dochodzić swoich praw w sądzie.
Orzekające sądy podzieliły zdanie ubezpieczyciela stwierdzając, że uwzględnienie stopnia zużycia budynku na etapie ustalania rozmiaru szkody pozwala na ustalenie rozmiaru doznanego uszczerbku zgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy.
Z takim stanowiskiem nie zgodził się Rzecznik Finansowy, który wniósł skargę nadzwyczajną. – Gdyby zastosować prezentowany w orzeczeniach stanowiących podstawę niniejszej skargi sposób obliczenia wysokości szkody, polegający na ponownym odliczeniu od wysokości szkody stopnia zużycia budynków, doprowadziłoby to do sytuacji podwójnego szacowania wartości, a w konsekwencji doprowadziłoby to do zaniżenia należnego odszkodowania, które ze swej natury ma spełniać funkcję kompensacyjną – wyjaśnia prof. ucz. dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.
Jego zdaniem, orzeczenie wydane przez Sąd Okręgowy, uwzględniające miarkowanie odszkodowania poprzez podwójne zastosowanie zużycia technicznego, pozbawiło ubezpieczonego należnego mu odszkodowania, a w konsekwencji pozbawiło Ubezpieczonego możliwości prowadzenia w sposób niezakłócony swojego gospodarstwa rolnego.