Najczęściej w pułapkę podwójnego ubezpieczenia wpadają ci, którzy zamiast złożyć wypowiedzenie osobiście, wysłali je pocztą i nie dotrzymali terminu. Wypowiadanie utrudniają także same firmy ubezpieczeniowe. Niektóre (w tym największy polski ubezpieczyciel PZU) nie przyjmują bowiem wypowiedzeń składanych u agenta.
Skomentuj
Kłopot z podwójnym ubezpieczeniem często mają także nabywcy używanych aut. Według obecnych przepisów mają oni 30 dni od zakupu na wypowiedzenie polisy poprzedniego właściciela. Jeśli kupujący tego nie zrobi, stara polisa przechodzi na niego i po upływie okresu, na jaki została zawarta, przedłuża się na następny rok. MF proponuje, aby polisa dotychczasowego właściciela nie przedłużała się w sposób automatyczny na kolejny okres.
Aby wyeliminować sytuację, w której właściciel pojazdu po rezygnacji z dotychczasowej polisy nie wykupi nowego ubezpieczenia, projekt przewiduje stałe zwiększanie kar za brak polisy. Maksymalnie będzie ona stanowiła równowartość podwójnego minimalnego wynagrodzenia (dla ciężarówek trzykrotność). Posiadacz samochodu osobowego bez polisy zapłaci 2772 zł kary, gdy przerwa w ubezpieczeniu przekroczyła dwa tygodnie. Jeśli brak ubezpieczenia trwa do trzech dni, kara wyniesie tylko 20 proc. tej kwoty, gdy od czterech do 14 dni – połowę.
– Zgodnie z obowiązującymi przepisami opłata karna za brak komunikacyjnego OC może być nałożona wyłącznie za rok, w którym przeprowadzona została kontrola – mówi “Rz” Hubert Stoklas, wiceprezes Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Osoby, które mają kilkudniowe luki w ubezpieczeniu w poprzednich latach, nie mają się więc co obawiać kary od UFG.