Lotnisko Berlin Brandenburg Airport mające zastąpić trzy berlińskie lotniska z czasów zimnej wojny (Tegel, Tempelhof, Schönefeld), mające kosztować 5,3 mld euro powstaje od 2006 r. i miało być oddane do użytku w 2011 r. Teraz okazuje się, że poprawki w planach realizacji inwestycji i dostosowania obiektu do zaostrzonych norm bezpieczeństwa przesunął termin jego zakończenia na drugą połowę 2017 roku.
Problemy z budową lotniska były m.in. powodem bankructwo podwykonawcy firmy Imtech.
- Z powodu tych opóźnień straciliśmy 3-4 miesiące, więc lotnisko nie będzie z całą pewnością uruchomione pierwszego dnia drugiego półrocza 2017 — powiedział Karsten Mühlenfeld podczas oprowadzania grupy dziennikarzy po obiekcie.
Na pierwszy rzut oka, BBA położone na południe od obecnego Schönefeld wygląda na ukończone. Nowy pas startowy jest nawet używany, bo ten na Schönefeld jest w remoncie. Jednak tereny parkingów porośnięte chwastami, pozaklejane znaki drogowe prowadzące do nowego lotniska i rusztowania w środku wskazują, że pierwsze wrażenie było złudzeniem.
Obecna ekipa techniczna pod kierownictwem Jörga Marksa musi uporać się z wieloma problemami, m.in. z wadliwym systemem odprowadzania dymu, okablowaniem; ostatnio odkryto, że wentylatory w budynku terminala są za ciężkie, więc trzeba wzmocnić ich wsporniki.