We wrześniu Airbus przekazał klientom 50 samolotów, o 9 proc. mniej niż rok temu, a od początku roku wydał 497 maszyn, o 11 proc. więcej niż w 2023 r. Nowy roczny plan dostaw skorygowany w lipcu przewiduje 770 sztuk, wcześniej była mowa o 800. Oznacza to, że w IV kwartale grupa z Tuluzy musi przekazać 273 samolotów, o 11 proc więcej niż przed rokiem, aby dotrzymać słowa.
— Przyznaję, to rozczarowujące. Zakładaliśmy nieco więcej — stwierdził szef działu samolotów cywilnych ACA, Christian Scherer na spotkaniu z dziennikarzami piszącymi o lotnictwie zrzeszonymi w AJPAE. — Realia ukrywające się za tym nie są bardziej niepokojące. Dane z września nie dotyczą np. samolotów, które zostały wyprodukowane, ale nie wydano ich klientom. Utrzymujemy zatem naszą trajektorię — dodał. Z braku silników Airbus musiał wypuszczać z linii montażowej na plac przed fabryką tzw. szybowce, samoloty bez silników, aby nie blokowały procesu produkcji.
Czytaj więcej
Airbus przystąpił do realizacji kilkuletniego planu LEAD!, który ma zwiększyć rentowność działu samolotów cywilnych: zwiększyć ich produkcję wraz z obniżaniem kosztów. Plan zakłada m.in. zamrożenie etatów, przekazanie firmom zewnętrznym do realizacji mało ważnych projektów (dotąd ustalono 5500), ograniczenie podróży służbowych, uproszczenie organizacji pracy, likwidację zatorów w łańcuchach dostaw.
Problem polega na dostawie części, podzespołów i silników. Słabymi ogniwami w łańcuchu dostaw są amerykański Spirit AeroSpace, który dostarcza kadłuby i montuje skrzydła oraz spółka CFM Safrana i General Electric zapewniająca silniki dla rodziny samolotów A320.
Scherer nie powiedział nic o aktualnym stanie działań w podzieleniu się Spirit AeroSystem między Airbusem i Boeingiem. Stwierdził natomiast, ze rytm produkcji konstrukcji nośnych w firmie z USA „nie jest dokładnie taki, jakiego byśmy chcieli”. Airbus wysłał tam kilkudziesięciu inżynierów i specjalistów od zamówień. — Udzieliliśmy Spiritowi wsparcia technicznego, aby zapewnić możliwie najlepsze dostawy dla Airbusa. Czasami w przywożonych sekcjach kadłuba brakowało elementów” — powiedział Scherer.