Pożar, który wybuchł w tym tygodniu w lesie w północno-zachodniej prowincji Turcji Canakkale, położonej nad Morzem Marmara, cieśniną Dardanele i Morzem Egejskim, w szybkim tempie rozprzestrzenia się na kolejne obszary. Katastrofie sprzyjają wysokie temperatury, suche powietrze i porywiste wiatry, które utrudniają pracę strażakom, od dwóch dni próbującym ugasić ogień.

Jak donosi agencja Reutera, władze zarządziły masą ewakuację miejscowej ludności. Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya poinformował, że ponad 1200 osób z dziewięciu wsi zostało przeniesionych z linii ognia. 83 osoby odniosły obrażenia w wyniku pożarów. Jak dotąd nie odnotowano ofiary śmiertelnej.

Czytaj więcej

Duże pożary niedaleko Aten. Ewakuowano mieszkańców

Agencja żeglugi Tribeca ogłosiła, że ruch morski przez cieśninę Dardanele, łączącą Morze Egejskie z Morzem Marmara, został zawieszony, by umożliwić samolotom i helikopterom zbieranie wody morskiej do ugaszenia płomieni. W środę rano 57 statków towarowych czekało na przepłynięcie cieśniną w kierunku północy, a 49 oczekiwało na transport na południe.

Wąska cieśnina Dardanele stanowi kluczową trasę tranzytową dla międzynarodowych dostaw, w tym transportu ropy naftowej i zboża.