Od pół roku trwała I wojna światowa. 24 grudnia 1914 r. w okopach pod Ypres w Belgii żołnierze niemieccy i brytyjscy, rozdzieleni linią frontu, przestali do siebie strzelać, zaśpiewali (każdy w swoim języku) „Cichą noc”, wymienili się prezentami i życzeniami. Tak rozpoczął się bożonarodzeniowy rozejm, który nie był uzgadniany z dowódcami i nie wpisywał się w narrację propagandową żadnej z walczących stron. A mimo to doszło do pewnego cudu: dobro pokonało zło i przynajmniej tego jednego wieczoru na tym odcinku wojny nikt nie zginął.
Czytaj więcej
Kolejny generał Władimira Putina padł ofiarą zamachu w Moskwie. Zginął generał Fanił Sarwarow, kt...
Wojna Rosji z Ukrainą trwa od ponad dekady (od okupacji Krymu w 2014 r.), zbyt dużo przelano krwi, a wzajemna nienawiść sięga zenitu. Zapewne minie niejedno pokolenie, by Rosjanie i Ukraińcy, każdy w swoim języku, kiedykolwiek w przyszłości mogli wspólnie zaśpiewać kolędy. Ukraińcy z roku na rok czekają jednak na cud, że przynajmniej w te najważniejsze dla chrześcijan obu państw święta Bożego Narodzenia Władimir Putin zatrzyma armaty, uziemi drony i pociski manewrujące. Na próżno.
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę. Brak prądu w wielu obwodach kraju
Rosyjski przywódca, wywodzący się z organizacji, która przez dziesięciolecia tłumiła wiarę chrześcijańską, zamykała kościoły oraz mordowała i zsyłała na Syberię niezłomnych duchownych, najwyraźniej nie czuje takiej potrzeby. We wtorek Ukraina zmierzyła się z kolejnym zmasowanym atakiem na swoją infrastrukturę energetyczną. W Kijowie i kilku innych obwodach ukraińskich (zwłaszcza w zachodniej części kraju) zabrakło prądu. W całym kraju ogłoszono alarmy bombowe, z Rosji nadleciało ponad 600 dronów i niemal 40 rakiet manewrujących.
Z podawanych przez ukraińskie służby wstępnych danych wynikało, że w wyniku ataku w obwodzie kijowskim zginęła kobieta, z kolei w obwodzie żytomierskim życie straciło 4-letnie dziecko. Dlaczego milczy zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, patriarcha Cyryl I, który od lat (zwłaszcza przed kamerami rosyjskich stacji propagandowych) alarmuje o „łamaniu praw prawosławnych” nad Dnieprem? Dlaczego nie nawołuje do rozejmu bożonarodzeniowego i nie namawia Putina do zawieszenia broni? Bo jest częścią represyjnego systemu, który postawił na wojnę i terytorialną ekspansję.