A na tym jeszcze nie koniec. Bo francuscy kontrolerzy zapowiadają kolejne „dni akcji”, jak nazywają czas, w którym nie zamierzają pracować.
Ten protest zaczął się o 6 rano w piątek, 16 września i potrwa do 6 rano w sobotę, 17 września. Z rejsów we francuskiej przestrzeni powietrznej i ze wszystkich lotnisk w tym kraju co drugi musiał być odwołany. Niektóre linie nadkładały drogi, tak aby ominąć obszar, jaki kontrolują Francuzi. A jest on jednym z największych w Europie, dodatkowo w jego obrębie znajdują się także terytoria zamorskie Francji.
Syndicat National des Contrôleurs du Trafic Aérien (SNCTA) wezwał również do kolejnego strajku, tym razem trzydniowego, między 28 a 30 września. Protest 29 września będzie miał większy zasięg, bo zbiega się ze strajkiem ogłoszonym przez najpotężniejszy francuski związek zawodowy Confédération Générale du Travail (CGT). Jak informuje francuski regulator rynku lotniczego Direction Générale de l’Aviation Civile (DGAC) kontrolerzy domagają się podwyżek płac o wysokość inflacji (sierpniowa rok do roku wyniosła 5,83 proc.) oraz zatrudnienia większej liczby pracowników, bo uważają, że jest ich zbyt mało.
Czytaj więcej
Nawet sześciokrotnie wzrosły ceny biletów lotniczych do Londynu i hoteli w stolicy Wielkiej Brytanii. A i tak bilety się kończą, a wolnych pokojów brak.
Z powodu piątkowego protestu Air France zmuszone zostały do odwołania połowy swoich lotów, w tym przede wszystkim średniodystansowych. I francuski przewoźnik i LOT skasowały popołudniowe połączenia Paryż-Warszawa i Warszawa-Paryż. Przy tym Air France na swojej stronie internetowej ostrzegały, że kolejne rejsy mogą być odwoływane dosłownie w ostatniej chwili. Jednocześnie, już wszystkie linie informują, w tym Ryanair, który zmuszony został do odwołania 420 połączeń, że pasażerowie, którzy ucierpieli z powodu zakłócenia rozkładu nie otrzymają odszkodowania za niedogodności. Przysługują one jedynie wówczas, kiedy zawini linia lotnicza, a w tym przypadku problemy są wywołane protestem kontrolerów. Więc przewoźnicy cierpią razem z pasażerami.