W ubiegłym tygodniu dyrekcja niemieckiego przewoźnika zaproponowała mediację dla rozwiązania trwającego od dawna sporu o przywileje związane z wcześniejszą emeryturą pilotów, aby skończyć z powtarzającymi się protestami. Szacuje, że strajki w tym roku kosztowały 200 mln euro zysku operacyjnego.
Związek pilotów VC oświadczył jednak, że sporu nie można zakończyć bez rozwiązania wszystkich punktów konfliktu. Piloci chcą, by Lufthansa utrzymała dla wszystkich pilotów, z długoletnim stażem i nowo zatrudnionych, mechanizm pozwalający im odchodzić na wcześniejszą emeryturę w wieku 55 lat i pobieranie do 60 proc. ich uposażenia do czasu osiągnięcia pełnego wieku emerytalnego 65 lat.
Są też przeciwko planom uruchomienia tanich lotów dalekiego zasięgu, krytykują sposób rozwijania przez dyrekcję lotów low-cost w Europie z wykorzystaniem pilotów nie objętych układem zbiorowym pracy dotyczącym Lufthansy czy Germanwings.
„Apelem o mediację dotycząca szerokiej gamy tematów VC wskazuje na konstruktywną drogę rozwiązania konfliktu płacowego ku zadowoleniu wszystkich zainteresowanych stron i pokazuje, jak Lufthansa może stworzyć wspólnie z pilotami udaną przyszłość" — oświadczył w komunikacie rzecznik związku pilotów Jörg Handwerg.
Dyrekcja Lufthansy stoi na stanowisku, że system emerytalny jest przestarzały, bo piloci mogą teraz pracować do 65 roku życia zgodnie z prawem. Chce jednak zmienić warunki dla nowych pracowników, aby podwyższyć średni wiek emerytalny. Przyznała, że rozmowy z pilotami o rozwoju tanich usług poniosły fiasko.