Ryanair znów musi oddać pieniądze

Pomoc publiczna, z jakiej skorzystał Ryanair inaugurując loty z austriackiego Klagenfurtu była nielegalna - uznała Komisja Europejska. Linia musi oddać 2 mln euro.

Aktualizacja: 13.11.2016 13:08 Publikacja: 13.11.2016 13:02

Ryanair znów musi oddać pieniądze

Foto: Wikimedia

KE nakazała oddać nielegalnie uzyskane środki także niemieckiemu TUIfly oraz Hapag-Lloyd Express operującym również z Klagenfurtu.

Ale tylko Ryanair oprotestował tę decyzję, którą Komisja uzasadniła nieuzasadnionym wsparciem dla jednego przewoźnika. Ryanair przestał operować z Klagenfurtu, bramie do austriackich Alp, w 2013 roku. Jak zapowiedział rzecznik irlandzkiego przewoźnika, decyzją KE zajmują się już jego prawnicy.

Nie jest to pierwszy przypadek, ta linia, znana z bardzo twardych negocjacji z regionalnymi lotniskami, często nawet wymuszania korzystnych dla siebie warunków, będzie musiała oddać publiczne pieniądze.

W 2014 roku Komisja Europejska nakazała zwrot 2,4 mln euro za korzystanie z nielegalnego wsparcia samorządu Pau-Pyrenees i 868 tys. euro, jakie wypłaciły władze Angouleme, oraz 6,7 mln euro otrzymanych od władz Nimes. Wszystkie trzy samorządy przyznały, że Ryanair postawił warunek wypłat dotacji w zamian za obsługę tych portów.

Wcześniej linia zmuszona została do zwrotu pieniędzy, jakie otrzymała od władz Charleroi. Za nielegalne uznano wówczas przyznanie Ryanairowi zniżki w wysokości 50 proc. stawki za start i lądowanie oraz gwarancje wyrównania jakichkolwiek strat, jakie mogłyby postać wskutek zmiany przepisów na tym lotnisk, bądź też zmiany godzi operacji portu. Ryanair zgodził się wtedy zbazować jeden samolot w Charleroi, swoim zwyczajem obiecując tysiące nowych miejsc pracy.

Dodatkowo jeszcze władze Charleroi zgodziły się na pokrycie kosztów pobytu załóg Ryanaira w hotelu oraz wypłatę 160 tys. euro za każdy nowy kierunek uruchomiony z tego lotniska z zaznaczeniem, że dopłaty będą obowiązywać jedynie w przypadku otwarcia 3 nowych połączeń. A za odprawę każdego pasażera Ryanair miał tam płacić jedynie 1 euro, zamiast 10 euro - stawkę jaka obowiązywała w tym porcie innych przewoźników.

Jeszcze wcześniej za nielegalną została uznana pomoc, jaką otrzymał Ryanair,kiedy władze Strasbourga zgodziły się dopłacić Irlandczykom, aby latali z tego miasta do Londynu, oraz 2 mln euro, jakie uzyskał od lotniska w Zwejbruecken w Niemczech.- Nie zdziwiłbym się, gdyby podobne sprawy pojawiły się także w odniesieniu do polskich lotnisk regionalnych - powiedział „Rzeczpospolitej” Jacek Krawczyk, unijny ekspert lotniczy.

Na razie z całą pewnością wiadomo, że irlandzka linia nie zyskała żadnych benefitów w związku z rozpoczęciem lotów krajowych z warszawskiego lotniska im Chopina. Wprost przeciwnie, zarząd portu wprowadził system opłat premiujący takie linie, których pasażerowie przesiadają się w Warszawie, a Ryanair, jako linia niskokosztowa oferuje jedynie loty z jednego miasta do drugiego, bez opcji przesiadkowej.

KE nakazała oddać nielegalnie uzyskane środki także niemieckiemu TUIfly oraz Hapag-Lloyd Express operującym również z Klagenfurtu.

Ale tylko Ryanair oprotestował tę decyzję, którą Komisja uzasadniła nieuzasadnionym wsparciem dla jednego przewoźnika. Ryanair przestał operować z Klagenfurtu, bramie do austriackich Alp, w 2013 roku. Jak zapowiedział rzecznik irlandzkiego przewoźnika, decyzją KE zajmują się już jego prawnicy.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Niemiecki superpociąg lepszy od francuskiego TGV
Transport
Kubańska linia lotnicza bez paliwa. Zmuszona do zawieszenia działalności
Transport
Lotniczy dress code. Jak się ubrać na podróż samolotem
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił