VietJet trafiła na nagłówki mediów w 2011 r., gdy pojawiła się na rynku ze stewardessami w strojach bikini, zyskując nazwę „bikini airline", a jej obecnym sukces na giełdzie w Mieście Ho Chi Minha potwierdza błyskawiczny rozwój. Żeński personel pokładowy używa nadal strojów bikini, ale tylko na niektórych trasach.
Akcje VietJet skoczyły 6 marca do 137 400 dongów (6,03 dolarów) dając kapitalizację 1,8 mld dolarów, podczas gdy Vietnam Aierlines wyceniono na 1,7 mld. Pierwszego dnia notowań VietJet wyceniono na 1,4 mld dolarów, a państwowego rywala będącego na giełdzie od stycznia na 2,1 mld. Wzrost wietnamskiego rynku, jeden z największych w regionie i stosunkowo mała część akcji VietJet będąca w wolnym obrocie dla inwestorów detalicznych przyczyniły się do szybkiego wzrostu cen akcji tej linii — uważają specjaliści.
W bieżącym roku linia powinna zwiększyć udział rynkowy i wysunąć się na pierwsze miejsce w Wietnamie korzystając z szybkiego tempa wzrostu gospodarczego i nastawiając się na młodych klientów, którzy więcej korzystają z transportu lotniczego. Centrum Lotnictwa CAPA uważa, że VietJet mający obecnie 40 proc. rynku krajowych przewozów stanie się w tym roku największym przewoźnikiem.
Niektórzy analitycy przewidują, że akcje tej linii przekroczą 143 tys. dongów. — Historia VietJet zaczyna się dopiero, więc inwestorzy dużo oczekują sobie po jej akcjach — stwierdził zarządca papierami wartościowymi w dziale doradczym Saigon Securities, Nguyen Van Dung. — Ale z inwestycyjnej perspektywy ja kupowałbym akcje Vietnam Airlines, bo ta firma ma duży potencjał długotrwałego wzrostu, a teraz jej akcje mają dobre ceny do kupowania — dodał.
Wprowadzenie na giełdę obu przewoźników było częścią rządowych działań w zakresie prywatyzacji, aby zwiększyć inwestowanie.